W Ogrodzie Saskim wycinają drzewa – alarmują mieszkańcy okolic parku. - To tylko prace pielęgnacyjne. Wycinamy stare i chore drzewa - uspokaja Zarząd Oczyszczania Miasta. W sumie wycięte zostaną 43 drzewa.
Nie opadły jeszcze emocje po wycince drzew w Ogrodzie Krasińskich, a mieszkańcy informują już o kolejnej, tym razem w Ogrodzie Saskim.
- Wycinka ruszyła w styczniu - potwierdza Iwona Fryczyńska, rzeczniczka prasowa Zarządu Oczyszczania Miasta. - To są prace pielęgnacyjne i potrwają do końca lutego. W tym czasie wytniemy 43 drzewa: 11 klonów, 10 lip, 6 topól, 6 kasztanowców, 4 jabłonie, 3 lilaki, 1 wiąz, 1 robinia i 1 wierzba – dodaje.
"Nie mają szans na przeżycie"
Rzeczniczka przekonuje, że wycięcie tych drzew jest niezbędne. – Niektóre rośliny są martwe, inne zamierające lub nie mają szans na przeżycie. Stwierdzono w nich dużą próchnicę, wiele dziur oraz ubytków w pniach i konarach i odchylenia potężnych gałęzi – wymienia rzeczniczka ZOM.
- Oznacza to, że nawet przy niewielkim wietrze od osłabionych chorobami drzew odrywają się konary, które mogą spaść na spacerowiczów. Przypomnę, że w parkach, którymi się opiekujemy doszło do trzech wypadków śmiertelnych z powodu drzew czy konarów, które zwaliły się na ludzi – dodaje.
Do końca listopada ZOM ma posadzić w ogrodzie 31 nowych drzew i krzewów. W sumie w Ogrodzie Saskim jest około półtora tysiąca drzew.
Wycinka w Parku Krasińskich
To kolejna wycinka drzew w stołecznym parku, choć jej skale jest zdecydowanie mniejsza, niż w przypadku Ogrodu Krasińskich. Tam w ramach prac z parku zniknęło ponad 300 drzew, co wywołało protest części mieszkańców.Spotkali się w ogrodzie i zapalili znicze na pozostałościach wyciętych drzew.
Do akcji włączył się też aktor Olgierd Łukaszewicz, który złożył do prokuratury wniosek w sprawie wycinki.
W czwartek protestujący złożyli też pismo do generalnego konserwatora zabytków w sprawie wycinki i prowadzonych w parku prac.
Modernizacji bronili z kolei projektanci oraz Zarząd Terenów Publicznych.
bf/ran//par
Źródło zdjęcia głównego: Dawid Krysztofiński/ tvnwarszawa.pl