Warsztaty kulinarne, wykład o bikiniarzach, koncert jazzowego sekstetu i zwiedzanie pomieszczeń po ubeckim areszcie śledczym to najciekawsze punkty programu Nocy Muzeów, który przygotowało na 16 maja Muzeum Powstania Warszawskiego.
Muzeum Powstania Warszawskiego postanowiło zrobić coś więcej, niż otwarcie swojej ekspozycji na jeden wieczór. Na Noc Muzeów przygotowało bogaty program wydarzeń, który charakterem może przypominać nieco organizowany przez nie jesienią festiwal Niewinni Czarodzieje. Idea jest podobna – wziąć "na warsztat" konkretną dekadę PRL. Tym razem będzie to jej najczarniejszy okres – lata 1945-1955, czyli czas brutalnego stalinowskiego reżimu.
W odróżnieniu od wspomnianego festiwalu, w polu zainteresowań nie będą wyłącznie kultura i styl. Placówka chce pokazać różnorodność ludzkich postaw wobec opresyjnego państwa. – Przypomnimy zarówno żołnierzy niezłomnych, jak i jazzmanów, konformistów z ZSMP i zbuntowaną młodzież – zapowiedział Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
Zwiedzanie ubeckich katowni
Historię tych, którzy za przeciwstawienie się systemowi zapłacili więzieniem, a czasem nawet życiem, będzie można poznać w budynku Ministerstwa Sprawiedliwości. Do północy w gmachu przy Al. Ujazdowskich 11 potrwa zwiedzanie pomieszczeń dawnego aresztu śledczego, w których ówczesna władza przetrzymywała i łamała swoich śmiertelnych wrogów, tych, którzy nie zaakceptowali sowietyzacji Polski – żołnierzy Armii Krajowej i byłych powstańców warszawskich. Muzeum jest od niedawna gospodarzem tych przestrzeni, przygotowuje tam wystawę, dlatego jednym z oprowadzających będzie dyrektor Ołdakowski.
- Ministerstwo Sprawiedliwości po raz pierwszy przyłącza się do Nocy Muzeów. Damy szansę zajrzenia do gabinetu ministra, ale pokażemy też, że ministerstwo to nie tylko urząd, a również miejsce historii, czasem niechlubnej – mówiła Eliza Wójcik z ministerstwa.
W rytmie jazzu
Powojenna dekada to także czas narodzin nowoczesnego jazzu. Ówczesna władza na ten muzyczny wykwit "zgniłej kultury Zachodu" patrzyła z obawą i odrazą, ale szczęśliwie jej rozwoju nie udało się zatrzymać. W majowy wieczór jazz zabrzmi donośnie na dziedzińcu muzeum dzięki Konglomeratowi Combo. Zespół ten powołali do życia Michał Tomaszczyk, lider i założyciel kwartetu Biotone, oraz Nikola Kołodziejczak, jedno z najgorętszych nazwisk jazzowego światka, muzyk i kompozytor nominowany w tym roku do Fryderyka.
- Zagramy aranżacje utworów jazzowych kultowego zespołu Hot Club Melomani i tak jak oni wystąpimy w składzie sześcioosobowym, czyli sekstecie. Oczywiście nie będziemy ich muzyki po prostu odtwarzać, to nie miałoby sensu, raczej zinterpretujemy ją po swojemu – zdradził Nikola Kołodziejczyk. Jego zespół zagra podczas Nocy Muzeów dwukrotnie, prezentując 45-minutowe sety.
W programie znalazł się także pokaz filmu "Był jazz" Feliksa Falka i "Jazzem w PRL" - spotkanie z twórcami powojennego jazzu: Janem Walaskiem – "złotym saksofonem Warszawy", Carmen Moreno - królową polskiego swingu oraz Krzysztofem Sadowskim – pianistą i kompozytorem jazzowym.
Bikiniarska prywatka
Jazzem będą również inspirowane warsztaty kulinarne "Na prywatce u bikiniarzy", które poprowadzi blogerka kulinarna Agnieszka Długosz. Pod jej okiem przygotowane zostaną m.in. Trufle Tyrmanda, desery a la amerykańskie standardy i tort Duma Bikiniarzy.
- Uczestnicy warsztatów będą musieli stanąć przed wyzwaniem, jak przygotować wykwintne przyjęcie zmagając się z niedoborem produktów, co było codziennością czasów, o których opowiadamy. Szykuje się zatem prawdziwe kulinarne jam session – zapowiedziała Długosz, która próbkę swoich umiejętności dała już podczas spotkania z dziennikarzami.
Natomiast o strojach warszawskich bikiniarzy opowie Aleksandra Boćkowska, autorka książek o modzie w PRL.
Biały "pekin" i inne widoki
Architekturę i widoki miasta z powojennych lat, m.in. lśniący bielą Pałac Kultury i Nauki czy nowiutki MDM przypomną, stereoskopowe zdjęcia "trzech panów S", czyli Szczypki, Siemaszki i Sempolińskiego w Fotoplastikonie Warszawskim.
Nie zabraknie też oferty dla dzieci. – Jesteśmy przeciwko ich wykluczaniu w Noc Muzeów, dlatego atrakcje przygotowane dla nich zaczynają się już o 15 – dodał Jan Ołdakowski. Chodzi o rodzinną grę miejską na placu Konstytucji, która pozwoli dzieciom poznać stolicę w czasach jej odbudowy.
Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny, ale niektóre wymagają wcześniejszej rejestracji.
Piotr Bakalarski
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl