- Prawo i Sprawiedliwość przyjęło skandaliczne prawo, które grozi nam totalnym chaosem przestrzennym - mówił na porannej konferencji Rafał Trzaskowski. Chodzi o specustawę mieszkaniową zwaną popularnie "lex deweloper". Dokument pozwala na budowę inwestycji mieszkaniowej wbrew istniejącym planom zagospodarowania przestrzennego.
- To kolejny zamach na samorząd i jego prerogatywy. Tyle lat walczyliśmy, by obywatele mieli wpływ na to, jak wygląda ich sąsiedztwo i co jest budowane wokół. Żeby mieli poczucie współdecydowania. Jeśli ta ustawa wejdzie w życie, lata pracy zostaną wyrzucone do kosza - mówił kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Warszawy w kontekście "lex deweloper". Specustawa mieszkaniowa została przegłosowana przez Sejm kilka dni temu, o czym informował portal tvn24bis.pl. Teraz pochylą się nad nią senatorowie.
Skwer przed urzędem
Konferencja Trzaskowskiego została zorganizowana przed budynkiem urzędu dzielnicy Śródmieście, który półtora roku temu - na podstawie tzw. "lex Szyszko" - został wyczyszczony z rosnących tam drzew. Działka jest bowiem prywatna, przejęta od miasta w ramach reprywatyzacji. Kandydatowi Koalicji Obywatelskiej towarzyszyli miejscy i dzielnicowi radni Platformy Obywatelskiej. Dorota Zbińkowska oświadczyła dziennikarzom, że skwer "jest przykładem działki, która wszystkimi siłami urzędu miasta i rady miasta próbuje być chroniona przed zabudową". - Procedowany jest plan Poznańskiej. Niestety uchylony, więc wojewoda nie ułatwia nam tego, co oczekują mieszkańcy - powiedziała. Przypomnijmy, chodzi o plan zagospodarowania dla Śródmieścia Południowego powstający przez siedem lat. Ostatecznie został przyjęty w listopadzie ubiegłego roku, mimo głosów sprzeciwu ze strony części mieszkańców i aktywistów, gdyż pozwalał na budowę w rejonie Poznańskiej pięciu nowych wieżowców, w tym wysokościowca archidiecezji Roma Tower. W styczniu wojewoda mazowiecki rzeczywiście uchylił część jego zapisów.
"Ignorowanie planów"
- Projekt ustawy pozwala na ignorowanie planów miejscowych. To jest zatrważające. W proponowanej ustawie koniec końców decyzje o lokalizacji inwestycji i zabudowie podejmuje wojewoda mogąc ignorować głosy mieszkańców i rady gminy - oburzała się radna Zbińkowska, nie do końca mając rację.
W pierwotnej wersji to rzeczywiście wojewoda miał wydawać zgodę na inwestycje. Zapis budził jednak wiele kontrowersji. Dlatego po konsultacjach zaproponowano, aby ustalenie lokalizacji inwestycji następowało w drodze uchwały rady gminy (a nie decyzji wojewody). - Warszawiacy mogą być zaskakiwani tym, co się dzieje w ich najbliższym otoczeniu - powiedział polityk PO. Dodał też, że obawia się "przeładowania" rady miasta wnioskami dotyczącymi nowych inwestycji. Jak pisał tvn24bis.pl, specustawa skraca też czas przygotowania inwestycji mieszkaniowej z pięciu lat do roku. Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, przy okazji prac nad ustawą przekonywało, że dokument ma pozwolić na "uruchomienie" gruntów, które dotąd nie były brane pod uwagę przy budownictwie mieszkaniowym, w tym gruntów rolnych w administracyjnych granicach miast, a także pokolejowych, powojskowych i poprzemysłowych.
kw/mś