SPEC sprzedane. Ratusz zadecydował, że kupi je francuska firma Dalkia. Za 85 procent akcji ma zapłacić blisko 1,5 miliarda złotych. To największa prywatyzacja w historii miasta.
Dalkia to francuska firma, która inwestuje w Polsce i jest już m.in. właścicielem eletrociepłowni w Łodzi i w Poznaniu. Za 85 procent akcji SPEC będzie musiała zapłacić 1,44 milarda złotych. 15 procent akcji dostaną pracownicy spółki.
Ratusz zostawił sobie jedną akcję, żeby zachować stanowisko w radzie nadzorczej.
Podpisując umowę Dalkia zobowiązała się, że w ciągu 7 lat zainwestuje w rozwój przedsiębiorstwa minimum miliard złotych, nie sprzeda zakupionych akcji w ciagu 10 lat. Inwestor będzie też musiał płacić podatki w Polsce.
Jutro nowy właściciel ma rozpocząć negocjacje z przedstawicielami związków zawodowych, które były przeciwne prywatyzacji. Miasto oddelegowało na te rozmowy swojego obserwatora.
"Bo ciepło zdrożeje"
Sprzedaż SPEC to nawiększa prywatyzacja w historii warszawskiego samorządu. Protestują przeciw niej zarówno radni PiS, jak i SLD. Obydwie partie domagały się referendum w tej sprawie. Nie udało im się jednak skoordynować działań. Inicjatywa SLD upadła, bo radnym nie udało się zebrać w wymaganym terminie koniecznych w tym przypadku 130 tysięcy podpisów warszawiaków.
PiS zaczęło zbierać podpisy oddzielnie, bo równocześnie zapytało warszawiaków o podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej, opłat za wodę, odprowadzanie ścieków oraz za żłobki. Ta inicjatywa okazała się jednak spóźniona.
Opozycja obawia się przede wszystkim tego, że nowy właściciel znacznie podniesie ceny za ciepło. Ratusz uspokaja jednak, zwracając uwagę, że przedsiębiorca nie ma pełnej swobody w ich ustalaniu i jest ograniczony decyzjami administracji centralnej.
- To nie do końca prawda. Urząd Regulacji Energetyki rzeczywiście musi się zgodzić na podniesienie cen. Regulator wydaje jednak taką zgodę, o ile podwyżki są uzasadnione. A dobrym uzasadnieniem mogą być inwestycje w rozwój przedsiębiorstwa. Na przykład takie jakie właśnie zostały zapisane w umowie - tłumaczy Sebastian Wierzbicki z SLD, wiceprzewodniczący rady miasta.
"Prywatzyacja w tajemnicy"
Radni opozycji skarżyli się też, że mieszkańcy Warszawy nie są informowani o przebiegu prywatyzacji: - Proces prywatyzacyjny prowadzony jest przez władze Warszawy w wielkiej tajemnicy i mieszkańcy nie mają o tym żadnej wiedzy, przez co mamy żal do władz stołecznego ratusza. Niestety, władze stolicy nie stanęły z nami w szranki i nie włączyły się do publicznej dyskusji na temat prywatyzacji SPEC-u - mówił jeszcze w czerwcu Wierzbicki.
Zaproszenie na poranne podpisanie umowy przedstawiciele opozycji dostali dopiero w poniedziałek wieczorem. Jak mówią, nie zostali poinformowani oficjalnie, że zapowiedziane na godzinę 8.15 spotkanie z prezydent będzie dotyczyć sprzedaży przedsiębiorstwa.
Działalność przedsiębiorstwa
SPEC to wiodący dostawca ciepła w Polsce, zarządzający największym systemem ciepłowniczym w Unii Europejskiej i jednym z największych na świecie, o długości prawie 1700 km. Przedsiębiorstwo zaspokaja około 80% potrzeb cieplnych miasta, ogrzewając ponad 19 tys. obiektów. Specjalizuje się też w budowie i modernizacji sieci, przyłączy oraz węzłów cieplnych.
SPEC powstało w wyniku przekształcenia w 2003 r. przedsiębiorstwa komunalnego. Kapitał zakładowy spółki miejskiej wynosi ponad 721 mln zł. Głównym przedmiotem jej działalności jest wytwarzanie oraz przesyłanie ciepła. Przewodniczącym rady nadzorczej spółki jest wiceprezydent miasta Jarosław Kochaniak.
Na terenie Warszawy SPEC eksploatuje sieć cieplną, węzły ciepłownicze, przepompownie i należące do niego kotłownie gazowe. Spółka prowadzi również konserwację instalacji wewnętrznych w budynkach.