Co najmniej 30 osób zginęło na skutek powodzi, jaka dotknęła w sobotę Kinszasę, stolicę Demokratycznej Republiki Konga. Władze regionu podały, że z zalanych regionów ewakuowano wiele osób. Powódź spowodowała także paraliż komunikacyjny na głównych arteriach komunikacyjnych miasta.
Ulewy nawiedziły Kinszasę i sąsiednia prowincję Kongo Środkowe w nocy z piątku na sobotę. Wielogodzinne opady spowodowały podniesienie się poziomu wody w rzekach i zbiornikach wodnych. W sobotę kilka cieków wystąpiło z brzegów, zalewając peryferyjne dzielnice stolicy DRK.
"Wiele osób straciło prawie cały dobytek"
Jak poinformował w niedzielę minister zdrowia prowincji Kinszasa Patricien Gongo Abakazi, ulewy i powodzie spowodowały śmierć około 30 osób. Ofiary zmarły w wyniku utonięcia lub zginęły pod zawałami podmytych wodą domów. Z zalanych terenów ewakuowano wielu rannych.
- Woda zaczęła zbierać się wczoraj około godziny 14. Próbowaliśmy nieco uporządkować sklep z nadzieją, że woda się zatrzyma, ale niestety nadal się podnosiła - wyjaśnił w rozmowie z agencją Reuters przedsiębiorca z Kinszasy. - Straciliśmy wiele towarów, wiele osób straciło prawie cały dobytek - dodał.
Podnoszący się poziom wody spowodował zamknięcie ruchu na głównej drodze stolicy, prowadzącej z centrum miasta na lotnisko, a także w wielu sąsiadujących dzielnicach. Woda pochłonęła kilkadziesiąt samochodów, wielu mieszkańców utknęło na wyższych piętrach swoich domów lub budynków.
Śmiertelne niebezpieczeństwo
W Kinszasie ulewy mogą być śmiertelnie niebezpieczne. Z powodu braku konserwacji kanały burzowe są zazwyczaj zablokowane przez odpady. Do tego prowizoryczne domy i nieutwardzone ulice są szczególnie narażone na złą pogodę w biednych, gęsto zaludnionych dzielnicach peryferyjnych obejmujących tysiące kilometrów kwadratowych - wyjaśnili lokalni eksperci.
W 2022 roku w stolicy DRK zginęło co najmniej 120 osób, ofiar ulew, które spowodowały powodzie i osunięcia ziemi. Według danych Biura ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej w 2024 r. ulewne deszcze i powodzie w Afryce Zachodniej i Środkowej dotknęły około 6,9 milionów mieszkańców.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters