Amerykańscy naukowcy zaobserwowali z samolotu grupę kilkudziesięciu waleni biskajskich. Zwierzęta uznawane za gatunek krytycznie zagrożony wyginięciem, pojawiły się u wybrzeży półwyspu Cape Cod w stanie Massachusetts. Szacuje się, że ich światowa populacja liczy około 350 osobników.
Czteroosobowy zespół badaczy z centrum edukacyjnego "Center for Coastal Studies" w USA lecąc samolotem zaobserwował w piątek grupę waleni biskajskich. Około 80 osobników pojawiło się w wodach u wybrzeży półwyspu Cape Cod w stanie Massachusetts.
Walenie biskajskie nie są rzadkością w wodach zatoki Cape Cod. W marcu 2021 roku w zatoce zauważono 89 osobników, w tym trzy pary matek i dzieci. Zwykle zwierzęta te migrują na południe na zimę i wracają do zatoki wczesną wiosną.
Walenie biskajskie
Prawie jedna czwarta wszystkich żyjących na świecie waleni biskajskich pojawia się w wodach zatoki Cape Cod. To niezwykły widok, ponieważ gatunek ten jest krytycznie zagrożony. Zdaniem naukowców może wyginąć nawet w ciągu dekady. Amerykańska Narodowa Służba Oceaniczna i Atmosferyczna (NOAA) podaje, że ich cała populacja liczy mniej niż 350 osobników.
Obserwacje młodych waleni są szczególnie ważne dla badaczy, ponieważ liczba zgonów tych osobników przewyższa liczbę narodzin. Dzięki temu mogą oszacować, jaka będzie ich przyszłość. Trudna sytuacja tego gatunku to następstwo zmian klimatu, intensywnej żeglugi i komercyjnych połowów.
Waleń biskajski (Eubalaena glacialis) występuje w północnym Atlantyku, u wybrzeży wschodniej części USA, a także w wodach Europy Zachodniej i Północnej. Walenie te spotkać można też w Zatoce Meksykańskiej i w rejonie Bermudów.
Źródło: ENEX, bostonglobe.com, tvnmeteo.pl