- W najbliższych dniach rządy w pogodzie obejmie wyż - zapowiedziała synoptyk TVN Meteo. Oznacza to, że przestanie silnie wiać, a Bałtyk się uspokoi. Zanim do tego dojdzie, w środę porywy wiatru mogą dojść do 60 km/h.

W całym kraju silniej powieje. Porywy mogą dochodzić do 80 km/h, a nad morzem do 120 km/h. Poza tym za sprawą opadów, wszędzie zrobi się mokro.

W ciągu najbliższej doby warunki drogowe będą złe w całym kraju. Silny wiatr i opady utrudniają powroty do domów w wielu regionach. Jezdnie są śliskie, a widzialność ograniczona.

W ciągu najbliższej doby Polska będzie pod wpływem głębokiego niżu wędrującego nad południowym Bałtykiem w kierunku Litwy i Białorusi.

Ostrzegamy przed bardzo silnym wiatrem w całym kraju. Jego maksymalna prędkość wyniesie od 80 do 120 km/h. Na Bałtyku pojawi się sztorm 11 w skali Beauforta. W związku z niebezpieczną pogodą odwołano już przynajmniej jedną przeprawę promową.

Polska jest na skraju niżu znad Morza Norweskiego.

Wracając ze świąt lepiej zachowajcie ostrożność. Wszędzie drogi mogą stać się mokre i śliskie od deszczu. Dodatkowym utrudnieniem stanie się silny wiatr.

Wilgotne powietrze nad Polską spowoduje, że wszędzie może przelotnie pokropić. Na termometrach odnotujemy nawet 11 st. C, ale odczucie ciepła zniweluje silny wiatr - w porywach do 90-100 km/h.

Z zachodu płynie do Polski solidna porcja ciepłego powietrza. Z tego powodu w prognozach na drugi dzień Świąt jest aż 10 st. C!

Na biegunie północnym po rekordowo ciepłym lecie, przyszła "gorąca" zima.

Kierowcy będą mieli powody do narzekania. Pierwszy dzień świąt w całej Polsce upłynie pod znakiem opadów i silniejszego wiatru.

Meteorolodzy zapowiadają pogodę pochmurną z przejaśnieniami oraz prawie wiosenną temperaturę.

W święta pogoda nie dopisze. Będzie pochmurno, trzeba również przygotować się na opady deszczu. Tylko miejscami spadną niewielkie ilości śniegu.

Dla wszystkich, którzy zaplanowali podróż w wigilijnym dniu mamy złe wiadomości. Jazda samochodem w sobotę będzie utrudniona ze względu na pojawiające się lokalnie mgły i marznący deszcz powodujący oblodzenia. Sprawdź, w których regionach powinniśmy zachować szczególną ostrożność.

Jeżeli planujecie podróż w w wigilijny dzień, jedźcie ostrożnie - pogoda będzie nieprzyjemna i niebezpieczna. Warto zdjąć nogę z gazu, aby bez problemów dotrzeć do rodziny na święta.

Wigilia zapowiada się mało zimowa, chociaż na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie może poprószyć śnieg. W innych miejscach spodziewamy się opadów deszczu ze śniegiem, dzień będzie raczej pochmurny.

Przed nami święta Bożego Narodzenia, podczas których przez Polskę przechodzić będą kolejne fronty atmosferyczne. Dzięki nim z dnia na dzień temperatura będzie wzrastać - do 11 st. C. Powieje do 100 km/h, zrobi się też deszczowo, a miejscami nawet poprószy śnieg.

Od rana nad Polską przechodzi front atmosferyczny. W związku ze zmianą mas powietrza z chłodnej na ciepłą na froncie występują opady deszczu, które marzną przy zetknięciu z wychłodzonym gruntem.

IMGW utrzymuje ostrzeżenia w związku z marznącymi opadami w trzech województwach. Na wybrzeżu wieje silny wiatr, a na Bałtyku jest sztorm.

Ostrzegamy przed marznącymi opadami deszczu, które wystąpią dzisiaj w dużej części kraju. Na drogach może być bardzo ślisko.

Prawie w całym kraju warunki na drogach będą niekorzystne. Popada deszcz i deszcz ze śniegiem. Na jezdniach pojawi się gołoledź, więc będzie bardzo ślisko.

W piątek będzie deszczowo w całym kraju. Termometry wskażą od 1 do 5 st. C. Mocniej powieje, a na Bałtyku wystąpi sztorm.

W wielu regionach Polski Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał alerty pogodowe pierwszego stopnia. Ostrzega się w nich przed niebezpiecznymi marznącymi opadami, które spowodują, że na ulicach i chodnikach będzie bardzo ślisko.

W ciągu najbliższej doby, od Pomorza w głąb kraju, będzie się przemieszczała zatoka niżowa z frontem atmosferycznym.

Polska jest pod wpływem wyżu znad Niziny Węgierskiej.

Kierowcy na ogół nie powinni narzekać na pogodę. Popada i zrobi się ślisko jedynie lokalnie.

Na dziś prawie wszędzie synoptycy zapowiadają słoneczną i bezdeszczową aurę, ale jutro pogoda się popsuje.

W najbliższych dniach południowo-wschodnia część Polski pozostanie pod wpływem wyżu znad Bałkanów. Pozostałe obszary kraju dostają się powoli w zasięg potężnego układu niżowego z centrum nad Północnym Atlantykiem. Zacznie do nas płynąć umiarkowanie ciepłe powietrze polarne z południowego zachodu.

Mgły uprzykrzą jazdę kierowcom w części kraju. Miejscami utrzymają się cały dzień i ograniczą widzialność do 1000 metrów.

Mieszkańcy północno-wschodniej części kraju nie mają co liczyć na słońce. Cieszyć się nim będą jednak w pozostałych regionach, gdzie niebo się przejaśni. Nigdzie nie powinno padać.