Dziś do Polski napłynie bardzo ciepłe powietrze, ale spodziewajmy się również burzowego frontu.

W niektórych regionach widoczność spadnie do ok. 200 metrów.

Zimno z północy, deszcz, a nawet deszcz ze śniegiem - to bardzo prawdopodobny scenariusz na święta.

Na mapach pogody widać potężne ochłodzenie, a nawet śnieg z deszczem w czasie świąt.

Polska jest pod wpływem wyżu znad Karpat.

W większości kraju warunki drogowe będą dobre. Miejscami jednak aura sprawi zmotoryzowanym problemy.

W większości kraju spodziewamy się większego zachmurzenia. Lokalnie możliwe są opady, jednak możemy także liczyć na chwile ze słońcem.

W najbliższych dniach pogoda będzie w kratkę. Spodziewamy się bardzo zróżnicowanej aury i temperatury, która ma wahać się od 7 do 22 stopni Celsjusza. Nie zabraknie także opadów i burz z silnym wiatrem.

Za tydzień Święta Wielkanocne będące dla chrześcijan świętem triumfu Życia. Od wieków są również świętem powitania wiosny, odradzającej się przyrody. Dlatego tak ważna dla nas jest pogoda w tym czasie. "Pragniemy, by było ciepło i wiosennie" mówi synoptyk TVN24 Arleta Unton-Pyziołek. I dodaje, że w Święta sielsko nie będzie. Arleta Unton - Pyziołek podkreśla równocześnie, żebyśmy tego nie brali za pewnik. Jest to na razie tylko prognoza.

Warunki drogowe w niektórych częściach kraju utrudni deszcz. Kierowcy w znacznej części Polski będą mieli suche trasy.

Sobota będzie pochmurna, ale w ciągu dnia w wielu miejscach pojawią się rozpogodzenia. Temperatura nie zachwyci, a lokalnie może popadać.

W ciągu najbliższych dni pogoda będzie kapryśna. Pojawią się przelotne deszcze, temperatury spadną. W poniedziałek czeka nas jednak jednodniowe ocieplenie.

Warunki drogowe będą utrudnione prawie w całej Polsce. Na komfort jazdy wpłyną opady deszczu. Padać nie będzie jedynie lokalnie.

W piątek popada prawie we wszystkich regionach kraju. Deszcz będzie przelotny.

Na pogodę w Polsce wpływa zatoka niżowa, która przemieszcza się od północy w głąb kraju. Odczujemy chłód, a biomet będzie niekorzystny.

Do Polski za frontem napłynęło chłodniejsze powietrze i opady. Jednak weekend zapowiada się pogodnie. Przyjemna aura czeka nas także w poniedziałek, zrobi się wtedy dużo cieplej.

W prawie całym kraju popada i silnie powieje.

Od dziś temperatury będą spadać. Polska weszła w strefę opadów, prawie wszędzie będzie padać. Biomet będzie niekorzystny.

Nad Polską w środę przechodziły burze. Towarzyszyły im opady deszczu do 10 litrów na metr kwadratowy i silny wiatr w porywach nawet do 60 kilometrów na godzinę. Około godz. 22 miejscami nadal grzmiało.

Francuski instytut medycyny kosmicznej poszukuje chętnych do badań nad wpływem nieważkości na organizm człowieka. Eksperyment będzie polegał na leżeniu przez 60 dni w łóżku. Ochotnicy dostaną za to 16 tysięcy euro. Koordynator badań jednak ostrzega, że nie jest to takie łatwe.

Różne modele meteorologiczne, z których tworzy się prognozy pogody, są bardzo rozbieżne w przewidywaniach na święta.

W ciągu najbliższej doby Polska będzie pod wpływem zatoki niżowej z frontem atmosferycznym, postępującej od Pomorza w głąb kraju.

Po kilku ciepłych dniach synoptycy zapowiadają nagłe ochłodzenie w całej Polsce.

W środę pogoda początkowo będzie dobra, ale w środę deszcz i burze mogą utrudniać jazdę samochodem.

Dziś najpierw będzie jeszcze ciepło i pogodnie, ale po południu synoptycy zapowiadają zmianę pogody.

Po kilku dniach z niższą temperaturą i lokalnym deszczem, sobota i niedziela zapowiadają się pogodnie i dość ciepło.

Uwaga, na południu na drogach będą panować trudne warunki. Jazdę utrudni słaby deszcz i burze. Powieje także silny wiatr. W wielu regionach widzialność ogranicza mgła.

Polska jest podzielona ze względu na napływające powietrze. Na południe napływa ciepłe i wilgotne powietrze. W pozostałych regionach zalega powietrze suche i chłodniejsze. Biomet w dużej części kraju okaże się korzystny.

We wtorek w dużej części kraju pojawi się słońce, jednak miejscami także popada i pojawią się burze. Termometry pokażą od 14 do 19 stopni. Biomet okaże się korzystny na obszarze całego kraju.

W kraju po południu pojawiały się wyładowania. Burze występowały na południu Polski. Miejscami towarzyszyły im opady gradu i silny wiatr.