Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie z Bieszczad, na którym widać rysia biegnącego wzdłuż jezdni. - Dziwnie się zachowywał, miał uszkodzone ucho - relacjonował internauta. Jak przekazała Ewa Tkacz z Nadleśnictwa Stuposiany, w zachowaniu zwierzęcia nietypowe było jeszcze to, że poruszało się wzdłuż drogi, która jest dosyć ruchliwa. Sprawa została zgłoszona do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie.
Zwierzę pojawiło się we wtorek w okolicach miejscowości Pszczeliny, położonej w województwie podkarpackim. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Mieszkam w Pszczelinach od kilkunastu lat, rysia widziałem dopiero drugi raz w życiu. To bardzo rzadki widok. Częściej można spotkać wilka niż rysia. Jechałem z córką PKS-em i wtedy go zauważyliśmy. Samochód, który jechał przed nami, zatrzymał się. Autobus zaczął powoli go wymijać i widzieliśmy rysia z bliska. Jak zwierzę zobaczyło autobus, to czmychnęło do lasu. Ryś dziwnie się zachowywał, miał uszkodzone ucho. Myślę, że mógł stoczyć walkę z innym osobnikiem - powiedział pan Piotr, który nadesłał nagranie.
"Wyglądał na wychudzonego, z poszarpanym lub niewładnym uchem"
Jak przekazała w rozmowie z tvnmeteo.pl nadleśniczy Nadleśnictwa Stuposiany Ewa Tkacz, w zachowaniu rysia dziwne było to, że przemieszczał się powoli wzdłuż, a także po drodze wojewódzkiej, która jest dość ruchliwa. Dodała, że sam wygląd zwierzęcia też odbiegał od normy. Ryś wyglądał na wychudzonego, z poszarpanym lub niewładnym uchem i był ogólnie w złej kondycji.
Jak przekazała Tkacz, sprawę zgłoszono do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie "z uwagi na to, że ryś jest gatunkiem chronionym". - Służby terenowe Nadleśnictwa Stuposiany w przypadku spotkania tego osobnika mają ten fakt zgłaszać do biura Nadleśnictwa - dodała.
Szacuje się, że na terenie nadleśnictwa Stuposiany, którego powierzchnia wynosi około 9,5 tysiąca hektarów, żyje od 10 do 15 rysi - poinformowała nasza rozmówczyni.
Źródło: Kontakt 24, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: bieszczady_noclegi / Kontakt 24