Tej nocy sonda DART uderzy w Dimorphosa, małego satelitę planetoidy Didymos, by zmienić jego trajektorię. Wszystko po to, aby sprawdzić, czy ludzie są w stanie zmieniać naturalny bieg takich ciał niebieskich. Dzięki temu naukowcy chcą przygotować się na ewentualną kolizję podobnego obiektu z naszą planetą w przyszłości.
Do pierwszej takiej próby ma dojść w poniedziałek, 26 września o godzinie 19.14 czasu wschodnioamerykańskiego. W Polsce stanie się to tej nocy, będzie wtedy godzina 1.14. Sonda NASA w ramach misji Double Asteroid Redirection Test (DART) uderzy kinetycznie w Dimorphosa, niewielki księżyc planetoidy Didymos, z prędkością 21 160 kilometrów na godzinę. W momencie uderzenia masa sondy będzie wynosiła około pół tony.
"Historyczny moment dla całego świata"
Celem misji DART jest sprawdzenie technologii obrony planetarnej, zapobiegającej kolizji obiektów NEO (planetoid bliskich Ziemi) z naszą planetą.
- Po raz pierwszy w historii ludzkości sonda DART uderzy w planetoidę, aby zmienić jej naturalny bieg - powiedział Tom Statler, naukowiec pracujący w zespole obrony planetarnej NASA, podczas briefingu 12 września. - To będzie naprawdę historyczny moment dla całego świata - dodał.
Zarówno Didymos, jak i jego naturalny satelita nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla Ziemi, bo oddalone są od niej o 11 milionów kilometrów. Dimorphos posłużyć ma za obiekt doświadczalny, na którym będzie sprawdzana możliwość zmiany kursu ciała niebieskiego przez celowe zderzenie z pojazdem kosmicznym.
Badacze z NASA szacują, że kolizja sondy z Dimorphosem zmieni jego okres orbitalny o co najmniej 0,5-1 procent (około 10 minut). Zmiana ta może zostać zarejestrowana w ciągu pierwszego tygodnia od zderzenia.
Misja DART
Sonda DART wystartowała z bazy Vandenberg w Kalifornii w środę, 24 listopada 2021 roku. Została wyniesiona w przestrzeń kosmiczną za pomocą rakiety Falcon 9 należącej do firmy SpaceX. DART to pierwszy statek, który testuje w kosmosie nowy silnik jonowy NASA NEXT-C, napędzany energią słoneczną.
W misji DART uczestniczy też niewielki satelita LICIACube od Włoskiej Agencji Kosmicznej, który został wypuszczony przez sondę przed uderzeniem w planetoidę, aby monitorować przebieg akcji. W 2024 roku Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) wyśle natomiast sondę Hera, żeby zbadać utworzony krater i nową orbitę planetoidy. Hera ma dotrzeć do planetoidy w 2026 roku.
Czy planetoidy zagrażają Ziemi?
Planetoidy, zwane także asteroidami lub planetkami, to niewielkie ciała niebieskie krążące wokół Słońca. Według NASA, obecnie znamy ok. 1,2 mln tego typu obiektów, które znajdują się w różnych częściach Układu Słonecznego, w tym w pasie planetoid pomiędzy Marsem a Jowiszem. Asteroidy różnią się między sobą wielkością i mogą mieć średnicę od kilku metrów do kilkuset kilometrów.
Choć żadna ze zidentyfikowanych dotąd asteroid nie stanowi dla Ziemi zagrożenia w przewidywalnej przyszłości, wciąż wiele obiektów nie zostało jeszcze zaobserwowanych. NASA szacuje, że odkryte zostało około 90 procent asteroid o średnicy większej niż kilometr, ale tylko około 40 procent tych mniejszych. Tymczasem zaledwie 150-metrowa asteroida byłaby w stanie zniszczyć duże miasto i wywołać daleko idące skutki odczuwalne na sporym obszarze.
Misja DART nie jest pierwszą próbą uderzania w małe ciała Układu Słonecznego. 4 lipca 2005 roku z jądrem komety Tempel 1 zderzył się impaktor wypuszczony przez amerykańską sondę Deep Impact. Wtedy celem nie była jednak zmiana trajektorii lotu komety, lecz chęć lepszego zbadania jej wnętrza.
Źródło: NASA, livescience.com, PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA/Johns Hopkins Applied Physics Lab