Deszcz, który w nocy z piątku na sobotę spadł na brazylijskie miasto Terespolis, pozbawił życia pięć osób. Wśród ofiar śmiertelnych znalazła się m.in. kobieta, którą porwała lawina błotna.
Obywatele Terespolis, miasta leżącego w górzystym regionie Rio de Janeiro spodziewali się opadów, jednak nie tak intensywnych.
- Wiedzieliśmy, że ma padać. Nie przypuszczaliśmy natomiast, że spadnie nawet 256 mm. To bardzo dużo w tak krótkim czasie - mówi Sergio Simoes, strażak.
Osunięcia ziemi, 400 bezdomnych
Deszcz sprawił, że wylały miejscowe rzeki. Podtopione zostały ulice oraz domy. Do tymczasowych schronisk musiało udać się 400 pozbawionych dachu nad głową osób. Władze Terespolis donoszą także, że nocą w okolicy doszło do 20 osunięć ziemi.
- Zdążyliśmy przywyknąć - mówią miejscowi, którzy często doświadczają katastrof naturalnych i wspominają najgorszą z nich, ze stycznia 2011 roku. Wtedy to ulewy zabiły około 900 osób.
Porwała ją lawina błota
Nie wszyscy mieszkańcy miasta pozostają niewzruszeni. Maria de Fatima Oliveira opowiada o tym, jak lawina błotna zabiła jej sąsiadkę.
- Widzieliśmy, jak porwała ją rzeka mułu - mówi roztrzęsiona kobieta. - Wszyscy wołaliśmy "Joyce! Joyce!", szukaliśmy jej, nie zdając sobie sprawy z tego, że nie żyje. To było okropne - dodaje.
Opanować sytuację
Aktualnie strażacy z całego regionu Rio de Janeiro pracują nad opanowaniem sytuacji w Terespolis. Ich działania polegają głównie na udzielaniu pomocy bezdomnym oraz poszukiwaniu zaginionych.
Autor: //map / Źródło: Reuters TV