Do ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego informacja o zdarzeniu dotarła w sobotę po południu. W rejonie Granatów turysta spadł z dużej wysokości i zginął.
To kolejny w sobotę tragiczny wypadek w Tatrach. Rano ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zostali wezwani w rejon Rysów w Tatrach. Turysta poniósł śmierć w wyniku upadku z dużej wysokości. Druga osoba - kobieta - poślizgnęła się na oblodzonym szlaku. Nie odniosła poważnych obrażeń i w dobrym stanie została przetransportowana do Zakopanego.
Wcześniej ratownik dyżurny Krzysztof Długopolski informował, że w Tatrach doszło do dwóch wypadków w niemal tym samym czasie. Na miejsce wyruszyli ratownicy na pokładzie śmigłowca ratunkowego.
Kolejny śmiertelny wypadek w Tatrach (Grzegorz Mormot/PAP)
Trudne warunki
Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) ostrzegają, że górskie szlaki są bardzo śliskie, a niektóre trakty, nawet te położone poniżej schronisk, w całości są pokryte lodem. Od wielu dni w górach nie padał śnieg. Ten, który leży, na skutek zmian temperatury i wiatru utworzył lodową kopułę. Uważać należy na lodoszreń, która powstaje po odwilży z wody ze stopionego śniegu. Poruszanie się po takim terenie bez raków lub raczków grozi niebezpiecznym w skutkach poślizgnięciem. Oprócz raków potrzebny jest również czekan, detektor, łopatka i kask.
Tatrzańskie jeziora, w tym Morskie Oko, pokrywa cienka warstwa lodu. Tafla może się załamać, dlatego nie można na nią wchodzić - przestrzegają przyrodnicy z TPN.
W Tatrach obowiązuje pierwszy, najniższy stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza to, że wyzwolenie lawiny jest na ogół możliwe jedynie przy dużym obciążeniu dodatkowym w nielicznych miejscach na bardzo stromych lub ekstremalnych stokach. Możliwe jest też samoistne schodzenie małych i średnich lawin.
Autor: ps/aw / Źródło: tvn24, TPN, TOPR