W Bieszczadach zima postanowiła o sobie przypomnieć. W środę spadł tam śnieg. Mateusz Świerczyński z Nadleśnictwa w Cisnej zamieścił wideo, w którym zdradza, jak nie dać się zaskoczyć majowej "zimie".
Dla większości Polaków druga połowa maja to okres, gdy mogą cieszyć się pierwszymi upalnymi dniami. Nieco inaczej jest w górach. Tu pogoda lubi poszaleć. I tak stało się w środowy poranek w Bieszczadach, kiedy z nieba sypnął śnieg.
Rada od leśnika
Mateusz Świerczyński z Nadleśnictwa w Cisnej nagrał film, który pokazuje środową aurę. Ponieważ wcale niewykluczone jest, że Bieszczady doświadczą jeszcze "ataków zimy", Świerczyński ostrzega w nim, by przed wyjściem - czy to z domu, czy to z ośrodka w którym wypoczywamy - spojrzeć za okno.
- W Bieszczadach jest taka zasada: nie patrzymy na kalendarz, że jest prawie już czerwiec, nie zakładamy krótkiej koszuli i nie idziemy do pracy, zanim nie wyjrzymy przez okno, bo się naprawdę możemy zdziwić - mówi leśnik.
Autor: dw/jap,map / Źródło: Lasy Państwowe / Nadleśnictwo Cisna (Facebook)