Zaledwie jedna dawka eksperymentalnego leku pozwoliła zatrzymać infekcję groźnej choroby tropikalnej - dowodzą najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Bazylejskiego w Szwajcarii. Chodzi o malarię, która rocznie zabija blisko pół miliona osób na całym świecie.
Malaria to groźna choroba pasożytnicza wywołana przez zarodźce, czyli pierwotniaki z rodzaju Plasmodium. Według Światowej Organizacji Zdrowia w 2017 roku odnotowano 219 milionów przypadków zarażenia tym pasożytem, a 435 000 osób przegrało walkę z malarią.
Samice przenoszą chorobę
Największe zagrożenie epidemiologiczne dla ludzi stanowią samice komarów z rodzaju Anopheles. W momencie ukłucia owad wprowadza do krwi człowieka inwazyjne komórki zarodźca. Atakują one początkowo wątrobę, a następnie czerwone krwinki. Rozpadowi krwinek towarzyszą takie objawy, jak wysoka gorączka, dreszcze czy zlewne poty.
Jednym z najczęściej występujących i jednocześnie najgroźniejszych zarodźców jest Plasmodium falciparum, czyli zarodziec sierpowy. Wywołuje on najpoważniejszą postać malarii, która występuje u ponad 90 procent chorych, atakując wątrobę, mózg i układ krążenia.
Zablokował kluczowy enzym
Zespół naukowców z Uniwersytetu Bazylejskiego w Szwajcarii ujawnił, że jedna dawka leku o nazwie DSM265 zablokowała enzym, który jest niezbędny pasożytowi do przetrwania. Wyniki badań zostały opublikowane na łamach czasopisma "Antimicrobial Agents and Chemotherapy".
- Jedna dawka leku zapewniłaby leczenie i ostatecznie mogłaby przyczynić się do wyeliminowania tej choroby - twierdzi dr Jörg Möhrle, współautor eksperymentu, profesor nadzwyczajny biologii i epidemiologii na Uniwersytecie Bazylejskim.
Obecne leczenie obejmuje terapię wielolekową, czyli kombinację leków przeciwmalarycznych, która zabija pasożyta i zmniejsza objawy choroby. Najnowsze badania naukowców pozwalają przypuszczać, że jedna dawka testowanego leku może być skuteczna w walce z malarią. Takie leczenie może okazać się znacznie prostsze i tańsze niż dotychczasowa kuracja.
Podczas eksperymentu naukowcy zarazili pasożytem ośmioro ochotników. Tylko u jednego z nich infekcja nie rozwinęła się. Pozostali uczestnicy badania siódmego dnia przyjęli pojedynczą dawkę (400 mg) eksperymentalnego leku DSM265. U wszystkich pacjentów badacze zaobserwowali zniszczenie merozoitów, które w następstwie zakażenia powodują rozpad krwinek czerwonych w organizmie i rozwój choroby.
Autor: sc/map/rp / Źródło: dailymail.co.uk, sciencedaily.com
Źródło zdjęcia głównego: Shuttterstock