Na Bałkanach wybuchają kolejne pożary

W ciągu kilku ubiegłych dni przez Europę przetoczyła się fala upałów. Niestety, upałom m.in. w Bułgarii, Grecji i Albanii towarzyszą potężne pożary, które doprowadziły do ofiar w ludziach oraz utraty mienia wielu mieszkańców. Strażacy, którzy już od miesiąca gaszą kolejne ogniska pożarów, są na skraju wyczerpania.

Ubiegłej nocy łuna pożarów gorzała w Kalyvii, 40 kilometrów od Aten. W wyniku akcji gaśniczych trzej strażacy odnieśli poważne obrażenia i trafili do szpitala. Lokalne władze zarządziły ewakuację ponad stu osób z miasteczek położonych na północ od Aten, gdy ściana płomieni zaczęła zbliżać się do zabudowy.

Ogień spalił dwa samochody i poważnie uszkodził wóz strażacki podczas akcji gaśniczych, jak poinformowała media komenda straży pożarnej. Ponad 70 strażaków i wolontariuszy zostało zaangażowanych w akcję gaśniczą. Jednocześnie akcję wspierały dwa helikoptery gaśnicze.

Ogień podsycał dodatkowo wiatr, który osiągał prędkość do 60 kilometrów na godzinę, a także wysoka temperatura, które przekroczyła 35 stopni.

W Albanii główny dyrektor ds. kryzysowych poinformował, że oczekiwana pomoc z Grecji i Włoch - w postaci dwóch śmigłowców gaśniczych - nadeszła. Jest to pomoc jak najbardziej na miejscu: w Parku Narodowym Llogara, w Elbasanie oraz na górze Dajti w Tiranie sytuacja pozostaje krytyczna.

- Mamy od 17 do 25 ognisk pożarów. Najgorzej jest w Dukacie, Llogarze, w regionie Elbasan oraz w górach. Strażacy, policja oraz armia biorą udział w kolejnych akcjach gaśniczych, przy czym kluczowe są cztery miejsca. Po dobie działań gaśniczych jedynie ogień w Dukacie został opanowany. W pozostałych miejscach walka trwa - stwierdził dyrektor Prenci.

W Bułgarii pożar zagroził miasteczku Bourgas, gdzie ponad 20 - a zdaniem mieszkańców, przeszło 40 - budynków spłonęło. Nikomu nie stała się krzywda, ale spłonęły stodoły z sianem, a ogień spłoszył stada zwierząt. Od doby trwają akcje gaśnicze. Nie odnotowano ofiar.

Autor: sj/tw / Źródło: ENEX/ ata.gov/ Reuters/ abc.news