Co najmniej 52 osoby zginęły w wyniku powodzi, które w ciągu ostatnich dwóch dni dotknęły miasta La Plata, a także stołecznego Buenos Aires. Prezydent Argentyny ogłosiła żałobę narodową.
Jeszcze w środę łączny bilans ofiar powodzi w La Plata i w Buenos Aires wynosił 43 osoby. Aktualnie media donoszą o 52 ofiarach.
Poszkodowane La Plata
W mieście La Plata, w nocy z wtorku na środę, w ciągu około dwóch godzin spadło 400 milimetrów deszczu. Pod wodą znalazła się połowa miasta zamieszkanego przez 900 tys. osób. W większości dzielnic wciąż nie ma prądu.
- Możemy potwierdzić, że jest co najmniej 35 ofiar śmiertelnych. Gdy woda zaczęła opadać, odsłoniła zwłoki - powiedział w środę na konferencji prasowej gubernator prowincji Buenos Aires Daniel Scioli. - Nigdy czegoś takiego nie widziałem - dodał.
Gubernator poinformował, że wiele osób utonęło, próbując schronić się w samochodach w podmiejskiej dzielnicy Tolosa. Ludzie chronili się na dachach domów czekając na pomoc. Do prowizorycznych schronisk ewakuowano ponad 2,5 tys. osób.
- Obecnie naszym priorytetem jest ratowanie osób, które schroniły się na dachach domów i na drzewach - powiedział.
Żałoba narodowa
Do Tolosy, gdzie się wychowała i gdzie nadal mieszka jej matka, przybyła w środę prezydent kraju Cristina Fernandes de Kirchner. Ogłosiła trzydniową żałobę narodową poświęconą pamięci ofiar kataklizmu a także zdecydowaną walkę z wandalizmem i grabieżami porzuconego mienia.
Zamknięto rafinerię
W wyniku opadów zalana została m.in. największa rafineria w kraju, należąca do firmy naftowej YFP. Wybuchł tam pożar, którego gaszenie zajęło wiele godzin. "Rafineria wstrzymała pracę" - poinformowała YFP.
Poprzednio zginęło osiem osób
Z kolei w nocy z poniedziałku na wtorek w powodzi, która nawiedziła stolicę kraju Buenos Aires, zginęło co najmniej osiem osób. W ciągu zaledwie dwóch godzin spadło tam 110 mm deszczu. Była to jedna z największych ulew w tym mieście od ponad 100 lat. Dotkniętych powodzią zostało 350 tys. ludzi. Burmistrz Mauricio Macri obciążył odpowiedzialnością za skutki powodzi rząd federalny, który odmówił przyznania miastu pieniędzy na rozbudowę podziemnych kanałów odpływowych.
Autor: map/mj / Źródło: PAP