Nie tylko na Florydzie mogą się tworzyć zapadliska takie jak to, w którym, zginął 37-letni mieszkaniec przedmieść Tampy. Aż 20 proc. Stanów Zjednoczonych leży na terenach, na których mogą tworzyć się leje krasowe.
Leje krasowe tworzą się w wyniku tzw. krasowienia. Ten proces ma miejsce, kiedy kwaśna woda - pochodząca przede wszystkim z opadów deszczu - zaczyna rozpuszczać podziemną warstwę skał. Kiedy już do tego dojdzie, gleba znajdująca się np. nad nią zapada się, ponieważ nic jej nie powstrzymuje. Wtedy powstaje jama.
Jedna piąta kraju zagrożona
Jak się okazuje, 20 proc. Stanów Zjednoczonych leży na terenach, na których mogą tworzyć się leje krasowe, a więc na rozpuszczalnych skałach. Amerykańscy geolodzy podają, że największe prawdopodobieństwo wystąpienia lejów krasowych występują w takich stanach, jak: Floryda, Teksas, Alabama, Missouri, Kentucky, Tennessee i Pensylwania.
Niepokojące pęknięte fundamenty
Ponieważ nie opracowano systemu, dzięki któremu można by ocenić, jak bardzo dane miejsca są podatne na tworzenie się lejów krasowych, zaleca się Amerykanom, by obserwowali swoje domy i ich okolice.
Niepokojące mogą być pęknięcia ziemi i fundamentów. Warto też sprawdzić, czy na warstwę znajdującą się pod posesją składają się właśnie skały rozpuszczalne, np. wapienie. Po taką informację można udać się do służb geologicznych.
Zginął przez 18-metrowe zapadlisko
Przykładem na to, jak lej krasowy potrafi być niebezpieczny, jest przypadek 37-letniego Jeffa Busha, mieszkańca przedmieść Tampy na Florydzie. W czwartek 28 lutego pod domem, w którym mieszkał mężczyzna - a dokładnie pod jego sypialnią - zapadła się ziemia. Bush wpadł do 18-metrowego dołu i stracił życie.
Autor: map/rs / Źródło: science daily