Naukowcy ostrzegają, że w Islandii może dojść do wybuchu wulkanu Bardarbunga. Jeśli tak się stanie, skutki erupcji odczuje cała Europa, bo chmura pyłu sparaliżuje ruch lotniczy na kontynencie. Specjaliści przypominają więc mapę sprzed 4 lat, po wybuchu wulkanu Eyjafjallajokull, która pokazuje, w które rejony kontynentu dostały się wówczas produkty erupcji.
Cały świat kieruje teraz wzrok na Islandię, gdzie wkrótce może dojść do wybuchu jednego z największych wulkanów tego kraju. W wyniku erupcji do atmosfery może dostać się potężna chmura pyłu, która sparaliżowałaby transport lotniczy na co najmniej kilka tygodni. Wielu naukowców porównuje zachowanie Bardarbungi do sytuacji sprzed czterech lat, czyli do wybuchu wulkanu Eyjafjallajokull. By zobrazować skalę zagrożenia w islandzkich mediach zaczęły pojawiać się mapy prezentujące zasięg pyłu wulkanicznego po erupcji Eyjafjallajokull.
Chmura pyłów nad większą częścią Europy
Jak wynika z mapy, jeśli w momencie wybuchu utrzymywałby się północny wiatr - jak było w 2010 roku - to do większej części Europy dotarłby pył wulkaniczny. Skutki erupcji dałyby się we znaki mieszkańcom całej Europy.
Pas zanieczyszczeń ciągnąłby się co prawda od Islandii przez Wielka Brytanię, kraje Beneluksu, Niemcy, Austrię, Węgry, Rumunię, Czechy, Słowację, Ukrainę, Mołdawię po kraje nadbałtyckie i Norwegię, ale ruch samolotów mógłby zostać wstrzymany w znacznie większej liczbie krajów.
Autor: kt/aw / Źródło: icelandmag.com