Szef Rady Europejskiej Donald Tusk rozmawiał w sobotę telefonicznie z hiszpańskim premierem Pedro Sanchezem. Przywódcom udało się porozumieć w kwestii Gibraltaru, która pojawiła się na ostatniej prostej przed niedzielnym szczytem Unii Europejskiej. Tusk zarekomendował zatwierdzenie w niedzielę wyników negocjacji w sprawie brexitu.
"Po rozmowie telefonicznej pomiędzy przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem i hiszpańskim premierem Pedro Sanchezem jesteśmy bliżej jutrzejszego szczytu unijnego" - napisał w sobotę po południu rzecznik Donalda Tuska Preben Aamann na Twitterze.
Krótko po tym Tusk napisał na tym samym portalu społecznościowym, że zarekomenduje, aby w niedzielę przywódcy unijni zatwierdzili wynik negocjacji ws. Brexitu. "Nikt nie ma powodów do szczęścia. Ale przynajmniej w tym krytycznym momencie UE27 zdała test jedności i solidarności" - wskazał Tusk.
I will recommend that we approve on Sunday the outcome of the #Brexit negotiations. No one has reasons to be happy. But at least at this critical time, the EU27 has passed the test of unity and solidarity. https://t.co/N3EexasL2n
— Donald Tusk (@eucopresident) 24 listopada 2018
List do unijnych liderów
Szef RE opublikował też list skierowany do unijnych liderów. Przypomniał w nim, że na samym początku rozmów w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii Z UE, prawie dwa lata temu, "27" uzgodniła wytyczne negocjacyjne.
Zakładają one m.in. zminimalizowanie niepewności i zakłóceń spowodowanych przez brexit dla unijnych obywateli, przedsiębiorstw i państw członkowskich. Uregulowanie statusu obywateli UE mieszkających, pracujących i studiujących w Zjednoczonym Królestwie z wzajemnymi gwarancjami; zagwarantowanie, że Wielka Brytania będzie honorować wszystkie zobowiązania, w tym finansowe; uniknięcie twardej granicy między Irlandią Północną a Irlandią. "Unijny negocjator osiągnął te cele. Umowa o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE zapewnia pełną ochronę praw naszych obywateli, nie powinna wpłynąć na proces pokojowy w Irlandii Północnej, Wielka Brytania będzie dokonywać płatności do budżetu UE w okresie przejściowym, a pewność prawna (dla firm - przyp. red.) będzie zagwarantowana" - napisał Tusk.
Jak dodał, deklaracja polityczna wyznacza kierunek przyszłych stosunków. "Zamierzamy zdecydowanie działać na rzecz budowania jak najlepszych relacji z Wielką Brytanią po Brexicie, jako przyjaciele i partnerzy. Będziemy mieli około dwóch lat na opracowanie i uzgodnienie dokładnych ram dla takiej współpracy. A jeśli mimo naszych najlepszych starań potrzebny będzie dodatkowy czas na wynegocjowanie przyszłych relacji, możliwe będzie przedłużenie okresu przejściowego o dwa lata" - wskazał Tusk.
"Nikt nie chciał nikogo pokonać"
Szef RE napisał, że podczas negocjacji "nikt nie chciał nikogo pokonać". "Wszyscy szukaliśmy dobrego i uczciwego porozumienia. I uważam, że w końcu znaleźliśmy najlepszy możliwy kompromis. Biorąc pod uwagę wszystko powyższe, zalecam, abyśmy w niedzielę zatwierdzili wynik negocjacji w sprawie Brexitu" - oświadczył szef Rady Europejskiej. Niedzielne spotkanie 27 przywódców rozpocznie się o godz. 9.30 od wymiany poglądów z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Antonio Tajanim. Następnie odbędzie się sesja robocza w formacie "UE27", która ma zatwierdzić umowę o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE i deklarację polityczną dotyczącą przyszłych stosunków. Na koniec przywódcy spotkają się z premier Theresą May, aby wspólnie omówić kolejne kroki w negocjacjach. W sobotę z Sanchezem rozmawiał także szef KE Jean-Claude Juncker. "Solidarność, determinacja i dialog to europejski sposób na znalezienie rozwiązań" - napisał po tej rozmowie na Twitterze.
Porozumienie w sprawie Gibraltaru
Przez ostatnie dni ciągle nierozwiązana pozostawała problematyczna kwestia Gibraltaru, do którego Madryt od lat wysuwa roszczenia. Hiszpania domagała się dwustronnego porozumienia z Londynem dotyczącego Gibraltaru i groziła zablokowaniem w niedzielę umowy o brexicie. Gibraltar został zajęty przez Wielką Brytanię w trakcie wojny o sukcesję hiszpańską w 1704 r. i został formalnie przekazany pod zarząd Londynu na mocy traktatu pokojowego z Utrechtu z 1713 r., stając się oficjalnie brytyjską kolonią w 1830 roku. Jego mieszkańcy dwukrotnie odrzucili w referendach z 1967 i 2002 r. możliwość przejścia terytorium pod hiszpańską jurysdykcję. Zarazem jednak w referendum z 2016 r. na temat wyjścia Zjednoczonego Królestwa z UE 96 proc. mieszkańców Gibraltaru opowiedziało się za pozostaniem w Unii, co Hiszpania próbuje teraz wykorzystać, by zmienić status tego terytorium. W sobotę w Madrycie premier Pedro Sanchez poinformował, potwierdzając osiągnięcie porozumienia ws. przyszłych negocjacji dotyczących Gibraltaru, że Hiszpania nie ma już zastrzeżeń do umowy w sprawie brexitu.Sanchez podkreślił, że wszelkie przyszłe decyzje dotyczące Gibraltaru będą podejmowane z udziałem Hiszpanii. "Europa i Zjednoczone Królestwo zaakceptowały żądania Hiszpanii. W konsekwencji Hiszpania anuluje weto i zagłosuje jutro za Brexitem" - powiedział.
Autor: momo//rzw / Źródło: PAP