Protesty trwają, zamieszki trwają, rząd trwa... twardo przy swoim. Na ulicach zrezygnowani obywatele, a władza? Chyba stosuje taktykę "przeczekania". No bo w końcu kiedyś wszystko to ucichnie, prawda?
Protesty trwają, zamieszki trwają, rząd trwa... twardo przy swoim. Na ulicach zrezygnowani obywatele, a władza? Chyba stosuje taktykę "przeczekania". No bo w końcu kiedyś wszystko to ucichnie, prawda?