Wśród zatrzymanych szyitów są przywódca Ruchu Haq, Hasan Muszaima, oraz szef partii Wafa, Abdel Wahab Husajn, którzy nawoływali do obalenia monarchii - podała największa partia opozycyjna Al-Wifak. Zatrzymano także szefa lewicowej, świeckiej partii Waad Ibrahima Szarifa.
- Dwa zbiry przeszły przez płot do naszego ogrodu, jeden podszedł do Ibrahima i wycelował w niego broń, a drugi otworzył bramę i wpuścił pozostałych - relacjonowała żona Szarifa.
MSW Bahrajnu na razie nie potwierdziło aresztowań i nie wiadomo jakie zarzuty są stawiane opozycjonistom.
Siłowa polityka dynastii Chalifów
W środę władze Bahrajnu wprowadziły godzinę policyjną od godziny 16 do 4 rano w dużej części Manamy i zakazały wszelkich zgromadzeń publicznych i demonstracji w całym kraju. Wcześniej tego dnia policja i wojsko siłą przejęły kontrolę nad Placem Perłowym w stolicy, zajmowanym dotychczas przez tysiące antyrządowych manifestantów. W starciach co najmniej pięć osób zginęło, a setki zostały rannych.
We wtorek król Bahrajnu szejk Hamad ibn Isa al-Chalifa ogłosił natychmiastowe wprowadzenie na trzy miesiące stanu wyjątkowego w związku z antyrządowymi demonstracjami.
W poniedziałek do Bahrajnu przybyło ponad tysiąc saudyjskich żołnierzy i ok. 500 policjantów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, aby pomóc władzom w opanowaniu sytuacji.
ONZ i USA krytykują
Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Navi Pillay wezwała w czwartek Bahrajn, by powstrzymał ekscesy swych sił bezpieczeństwa. Pillay oskarżyła te siły o zabijanie, bicie i bezprawne zatrzymywanie uczestników protestów oraz atakowanie personelu medycznego.
Prezydent USA Barack Obama w rozmowie telefonicznej z królami Arabii Saudyjskiej i Bahrajnu wezwał ich do "maksymalnej powściągliwości" w odpowiedzi na protesty w swoich krajach oraz do dialogu politycznego z przeciwnikami - poinformował w środę Biały Dom. Rzecznik Jay Carney oświadczył też, że Obama wyraził "głębokie zaniepokojenie" przemocą w Bahrajnie.
Szyici vs. sunnici
Antyrządowe protesty w Bahrajnie rozpoczęły się 14 lutego. Opozycja domaga się przekształcenia kraju w rzeczywistą monarchię konstytucyjną, zapewniającą obywatelom większy wpływ na rządzenie.
Opozycja chce też, by rodzina królewska zrezygnowała z uprawnień do stanowienia prawa i obsadzania wszelkich stanowisk politycznych, a także zajęła się kwestią dyskryminowania szyitów, stanowiących ok. 70 proc. ludności, przez rządzącą mniejszość sunnicką.
Maleńki Bahrajn ma strategiczne znaczenie dla Stanów Zjednoczonych, gdyż stacjonuje tam V Flota USA odpowiedzialna za bezpieczeństwo w newralgicznym rejonie Zatoki Perskiej.
Źródło: PAP