Wojsko może dołączyć do "operacji antyterrorystycznej". Będzie mogło użyć broni

Jak zachowa się ukraińska armia?mil.gov.ua

Ukraińskie siły zbrojne mogą zostać użyte w operacji antyterrorystycznej ogłoszonej przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) – oświadczyło Ministerstwo Obrony Narodowej w Kijowie.

Resort poinformował, że na udział wojska w operacjach przeciwko terrorystom pozwala obowiązujące w kraju prawo, czyli ustawa o walce z terroryzmem. MON wyjaśnił, że w trakcie operacji antyterrorystycznych wojskowi mają prawo do użycia broni, zatrzymywania osób łamiących prawo, legitymowania obywateli oraz przeszukiwania ich i ich samochodów; mogą też tymczasowo ograniczać ruch ludzi i pojazdów.

Według resortu obrony ogłoszona przez SBU operacja antyterrorystyczna została wszczęta w celu "powstrzymania ekstremizmu i niezgodnych z prawem działań radykalnych ugrupowań" oraz niedopuszczenia do wybuchu na Ukrainie wojny domowej. Wcześniej w środę p.o. ministra obrony Pawło Łebiediew potwierdził, że wydał rozkaz skierowania do Kijowa brygady wojsk powietrznodesantowych z Dniepropietrowska na wschodzie kraju. Jej zadaniem będzie ochrona znajdujących się w stolicy składów broni. Na początku lutego Łebiediew zapewniał, że siły zbrojne Ukrainy nie zostaną użyte do rozwiązania konfliktu między władzami a opozycją. - Zgodnie z konstytucją Siły Zbrojne Ukrainy mogą być użyte wyłącznie w przypadku wprowadzenia stanu wyjątkowego lub wojennego. W innym przypadku armia będzie zajmowała się tym, czym zajmuje się obecnie, w czasie pokoju – mówił wówczas p.o. ministra obrony.

SBU wchodzi do gry

Początek ogólnokrajowej operacji antyterrorystycznej ogłosiła w środę Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w związku z licznymi przypadkami zajmowania budynków instytucji państwowych, dokonywanych z bronią w ręku. SBU oświadczyła, że tylko w ciągu ostatniej doby "w ręce przestępców wpadło 1500 sztuk broni", a rozgrywające się na Ukrainie wydarzenia ukazały, że "mamy do czynienia z narastającą eskalacją konfliktów oraz masowym stosowaniem broni przez ekstremistycznie nastawione bojówki". - To już nie są przejawy terroryzmu. To są konkretne akty terrorystyczne – powiedział szef SBU Ołeksandr Jakymenko, który poinformował, że o akcji prowadzonej przez jego resort we współpracy z ukraińskim Centrum Antyterrorystycznym poinformowany został prezydent Wiktor Janukowycz.

Pojawiły się jednak doniesienia, że szef SBU przeszarżował w swoich doniesieniach. "Ukraińska Prawda" podaje, że SBU nie zaczęła operacji antyterrorystycznej, a jedynie się do niej gotuje. Służba prasowa SBU ma w ten sposób uściślać wypowiedzi swego szefa Ołeksandra Jakymenki. "Uściślamy, że chodzi nie o początek operacji antyterrorystycznej, ale przygotowanie do jej przeprowadzenia" - oświadczyli w SBU.

Niespokojnie w regionach

W ciągu ostatniej doby przeciwnicy ukraińskich władz zajęli kilka delegatur SBU i MSW, a także siedziby prokuratury i władz obwodowych w kilku miastach obwodowych, m.in. Lwowie, Iwano-Frankowsku, Tarnopolu i Użhorodzie. Protesty na Ukrainie nasiliły się we wtorek, gdy parlament nie zajął się zmianami konstytucji, które ograniczyłyby uprawnienia prezydenta Janukowycza. W wyniku starć z milicją, do których doszło w Kijowie, śmierć poniosło 26 osób. Według ministerstwa zdrowia 16 z nich to manifestanci, a pozostali to milicjanci i żołnierze wojsk wewnętrznych MSW.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: mil.gov.ua

Tagi:
Raporty: