W NASA radość, bo poszukiwania wody na Księżycu zostały zakończone sukcesem. Teraz naukowcy głowią się nad tym, jak ją wykorzystać. Pomysły już są – H2O możnaby wykorzystać do budowy stałej bazy na Księżycu. Mamy pakować już walizki ?
W październiku amerykańska Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) przeprowadziła kontrowersyjny eksperyment, polegający na "zbombardowaniu" Księżyca. Dzięki eksplozjom, pobrano próbki zmarzniętej księżycowej gleby.
Jednak dopiero po miesiącu ogłoszono sensacyjny wynik badania - na powierzchni naszego satelity znajdują się duże pokłady H2O. Anthony Colaprete z NASA pokazując wiadro mówi: - Okazało się, że na 20-30 metrach krateru, znaleźliśmy co najmniej kilkanaście takich 9-litrowych wiader.
Naukowcy analizują informacje i myślą jak wykorzystać wodę. Pomysły już są: możnaby ją rozkładać na pierwiastki i produkować paliwo rakietowe, możnaby też wykorzystać ją do budowy stałej bazy na Księżycu.
Kosmos stanie przed człowiekiem otworem?
- Jeden litr wody na Księżycu kosztuje mniej więcej tyle, ile kilogram złota na Ziemi – tłumaczy Jerzy Rafalski, astronom z planetarium im. W. Dziewulskiego w Toruniu. Dodaje też, że woda musi być na miejscu, bo wożenie wody na Księżyc byłoby bardzo drogie.
Trzeba jeszcze tylko wymyślić, jak przerobić księżycowy lód w zdatną do użytku wodę. Kosmos stanie wtedy przed nami otworem. Na Księżyc pole grawitacyjne jest słabsze, łatwiej więc z niego wyruszyć w bardzo daleką podróż. - Nie chodzi tylko wyłącznie o Marsa, tylko właściwie o cały układ słoneczny. On się staje dla nas dużo bardziej osiągalny – mówi Paweł Preś, astronom z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Co prawda jeszcze za wcześnie by pakować walizki na kosmiczne wakacje, ale NASA już testuje rakiety, które za kilka lat znów zawiozą człowieka na Księżyc.
Źródło: TVN