Ponad miesiąc po wyborach Włochom grożą nowe


We Włoszech tuż przed drugą rundą konsultacji w sprawie powołania rządu po wyborach z 4 marca doszło do kolejnej polemiki między dwoma liderami politycznymi ubiegającymi się o fotel premiera: Luigim Di Maio z Ruchu Pięciu Gwiazd i Matteo Salvinim z Ligi.

Przedmiotem zaostrzającego się sporu między dwoma kandydatami na szefa rządu jest to, jakie ugrupowania utworzą nowy gabinet. Koalicja jest niezbędna, bo ani Ruch, ani blok centroprawicy z najsilniejszą w nim Ligą nie mają większości, by rządzić samodzielnie. Zarówno Di Maio, jak i Salvini chcą powołać swój rząd i zabiegają o poparcie rządzącej dotąd centrolewicowej Partii Demokratycznej. Jednocześnie rozważana jest hipoteza rządu Ruch - centroprawica lub Ruch - Liga, ale zdaniem komentatorów taka perspektywa oddaliła się w poniedziałek po kolejnej wymianie zdań między dwoma politykami. Obaj spierają się o to, czy w skład ewentualnej koalicji ma wejść Forza Italia Silvio Berlusconiego, który przed wyborami 4 marca utworzył blok centroprawicy. B. premier otrzymał najwięcej głosów - 32 procent.

Salvini, przekonany przez Berlusconiego, chce, aby porozumienie w sprawie rządu zawarła z Ruchem Pięciu Gwiazd cała centroprawica, włącznie z Forza Italia. Ale to kategorycznie wyklucza lider antysystemowego ruchu Di Maio. Jego zdaniem Berlusconi reprezentuje wyłącznie przeszłość i stracił szansę dokonania zmian w kraju. Przywódca Ligi oświadczył w poniedziałek, że jest 51 procent szans na utworzenie rządu przez centroprawicę i ruch. Luigi Di Maio odpowiedział mu natychmiast: - Szanse na to są zerowe. Komentując tę deklarację, Matteo Salvini odparł: - Nie chcę być premierem za wszelką cenę, chcę rozmawiać o programach, ale jeśli z drugiej strony napływa tylko odmowa, będą nowe wybory. Jeszcze w tym tygodniu prezydent Sergio Mattarella ma przeprowadzić drugą rundę konsultacji w sprawie powołania rządu. Pierwsza zakończyła się bez rezultatu.

Wybory parlamentarne we WłoszechPAP

Autor: mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: