Ponad sto osób pikietowało w czwartek przed konsulatem Hiszpanii w Moskwie, żądając uznania niepodległości Katalonii. Wiec zwołała populistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji. W akcji uczestniczył także jej przywódca Władimir Żyrinowski, który zarzucił Unii Europejskiej "stosowanie podwójnych standardów".
- Katalończycy nie chcą być częścią narodu hiszpańskiego. Chcą być Katalończykami. Chcą rozmawiać, uczyć się, pracować, używając swojego ojczystego języka. Jeśli pozwolono im używać swojego języka, dlaczego nie można ich uważać za odrębny naród, odrębne państwo? – oświadczył podczas wiecu Władimir Żyrinowski.
Apel do parlamentów "wszystkich państw świata"
Przed siedzibą hiszpańskiego konsulatu w Moskwie pikietowało ponad stu zwolenników Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR), ubranych w kurtki z symbolami tego ugrupowania.
Mieli w rękach flagi Katalonii i plakaty z napisami "Wolność dla mieszkańców Hiszpanii" i "Ręce precz od Katalonii". Organizatorzy akcji twierdzą, że została ona uzgodniona z władzami Moskwy.
Jak podano na stronie LDPR, Żyrinowski zwrócił się do parlamentów "wszystkich państw świata" z propozycją "omówienia problemu Katalonii i wspierania narodu katalońskiego w walce o niepodległość".
Żyrinowski zarzucił Zachodowi "fałszywe stanowisko" i oskarżył Unie Europejską o stosowanie podwójnych standardów, polegających jego zdaniem na tym, że jedne referenda niepodległościowe są uznawane, a inne nie. Mówił, że Katalonia ma takie samo prawo do autonomii jak Kosowo, "sztucznie utworzone w granicach Serbii".
Kosowo ogłosiło niepodległość w 2008 roku. Uznało ją 111 państw członkowskich ONZ (ze 193). Władze Serbii nadal uważają Kosowo za prawną część terytorium ich kraju.
Unieważniona deklaracja
Referendum niepodległościowe odbyło się w Katalonii 1 października. Później kataloński parlament w tajnym głosowaniu przyjął rezolucję o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii.
W odpowiedzi hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd centralny Mariano Rajoya władzy w Katalonii, by zahamować proces odrywania się tego regionu od reszty kraju.
Na mocy zatwierdzonego przez hiszpański Senat artykułu 155 hiszpańskiej konstytucji, ograniczającego autonomię Katalonii, Rajoy odwołał szefa katalońskiego rządu Carlesa Puigdemonta, jego gabinet oraz ponad 130 wysokich rangą katalońskich urzędników. Równocześnie wyznaczono datę przedterminowych wyborów parlamentarnych w Katalonii, które odbędą się 21 grudnia.
8 listopada Trybunał Konstytucyjny unieważnił katalońską deklarację niepodległości.
Autor: tas//kg / Źródło: ldpr.ru, RIA Nowosti, PAP