Węgrzy nie chcą płacić za lekarza i studia


85 proc. głosujących w niedzielnym referendum na Węgrzech opowiedziało się za zniesieniem opłat za wizyty u lekarza i pobyty w szpitalu oraz czesnego za studia. Oznacza to miażdżące zwycięstwo centroprawicowej opozycji - inicjatora referendum.

- Jeśli referendum odniesie sukces, rząd uszanuje decyzję wyborców - powiedział socjalistyczny premier Ferenc Gyurcsany bezpośrednio po zamknięciu lokali o godzinie 19.00.

Zdaniem politologa Gabora Toroka, wynik referendum jest "całkowitym zwycięstwem" centroprawicowej partii Fidesz, a "całkowitą porażką" rządu Gyurcsanya, który wprowadził opłaty.

Fidesz chciał zniesienia tych elementów oszczędnościowej reformy gospodarczej, której przeprowadzenie naraziło socjalistów na znaczny spadek popularności. Ekipa Gyurcsanya rozpoczęła w ubiegłym roku wdrażanie szerokiego programu oszczędności budżetowych. Obejmuje on m.in. likwidację deficytowych połączeń kolejowych, wprowadzenie wymienionych opłat oraz redukcję zatrudnienia w sektorze państwowym.

Rząd realizuje reformy oszczędnościowe, by ograniczyć olbrzymi - największy w UE - deficyt budżetowy, który w 2006 roku wyniósł 9,2 proc. PKB, a w 2007 roku został zmniejszony do 6,4 proc. PKB.

Źródło: PAP, tvn24.pl