Użyła tamponu, po powikłaniach straciła nogę. Teraz modelka zapowiada proces

Lauren Wasser zamierza wrócić do modelinguTwitter

27-letnia modelka Lauren Wasser z Los Angeles zapowiada wytoczenie procesu jednej z firm produkujących materiały higieniczne. Kobieta twierdzi, że straciła nogę po tym, jak użyła tamponu i doznała wstrząsu toksycznego.

Lauren postanowiła podzielić się swoją historią trzy lata po tym, jak amputowano jej prawą nogę.

3 października 2012 roku dziewczyna poczuła się tak, jakby rozkładała ją grypa. Miała miesiączkę i tak jak zazwyczaj, użyła tamponów firmy Kotex. Tego dnia pojechała jeszcze do znajomych na przyjęcie, ale szybko z niego wyszła, bo źle się czuła. Gdy wróciła do domu, natychmiast zasnęła. Obudziło ją pukanie do drzwi policjantów. Znajomi zawiadomili bowiem funkcjonariuszy, bo przez dłuższy czas nie mieli z Lauren żadnego kontaktu.

Okazało się, że dziewczyna doznała zawału serca i straciła przytomność. Została przewieziona do szpitala. Jej organizm był zainfekowany przez gronkowca złocistego. Modelka doznała zespołu wstrząsu toksycznego, czyli tzw. TSS. Do infekcji dochodzi najczęściej u kobiet podczas menstruacji na skutek zbyt rzadkiego wymieniania tamponów.

U Lauren rozwinęła się gangrena i lekarze byli zmuszeni amputować jej nogę. Dziewczyna twierdzi, że otarła się o śmierć.

Chce pozwać producenta

Modelka zapewnia, że używała tamponów prawidłowo i wymieniała je trzy razy dziennie. Winą za swoją tragedię obarcza ich producenta.

Teraz 27-latka planuje pozwać firmę Kotex oraz sieć sklepów, w których sprzedawane są tampony tej marki. Twierdzi bowiem, że na opakowaniu tamponów zagrożenie wstrząsem toksycznym było opisane w niezbyt jasny sposób.

Lauren dopiero teraz pogodziła się z utratą kończyny. Powoli zaczyna myśleć o powrocie do modelingu. Wcześniej jej kariera kwitła, dziewczyna pojawiła się m.in. na okładce włoskiego Vogue’a.

Rzecznik firmy Kimberly-Clark, producenta tamponów Kotex, powiedział magazynowi "People", że firma "nie komentuje kwestii trwającego sporu".

Autor: db/ja / Źródło: dailymail.co.uk

Źródło zdjęcia głównego: Twitter