"Sądy są upolitycznione". Prezydent o "rozwodnionej" wersji dekretu imigracyjnego


Prezydent USA Donald Trump skrytykował na Twitterze strategię resortu sprawiedliwości za poparcie "rozwodnionej, poprawnej politycznie wersji" dekretu imigracyjnego. Napisał również, że sądy, które zablokowały jego wdrożenie, są "powolne i upolitycznione".

W serii wysłanych w poniedziałek rano tweetów prezydent wezwał ministerstwo do przyśpieszenia postępowania sądowego w sprawie dekretu, który jest zmodyfikowaną wersją rozporządzenia zakazującego wjazdu do USA obywatelom kilku krajów muzułmańskich. Trump zaapelował do resortu o forsowanie "znacznie twardszej wersji" zakazu. Nie jest jasne, czy prezydent zwrócił się też oficjalnie do ministerstwa sprawiedliwości w tej sprawie. Biały Dom i resort nie udzieliły w tej sprawie komentarza. "Ministerstwo Sprawiedliwości powinno pozostać przy oryginalnej, a nie rozwodnionej i poprawnej politycznie wersji dekretu imigracyjnego" - napisał Donald Trump na Twitterze.

"Podczas każdego wydarzenia dokładnie lustrujemy wszystkich ludzi przyjeżdżających do USA. Sądy są powolne i upolitycznione!" - dodał w następnym wpisie.

Trump liczy na natychmiastowe wprowadzenie dekretu

W czwartek administracja Trumpa wystąpiła w trybie pilnym do Sądu Najwyższego o ocenę zgodności z prawem zakazu wjazdu dla mieszkańców sześciu krajów zamieszkanych w większości przez muzułmanów. Dekret prezydencki w tej sprawie został zablokowany przez sądy niższych instancji. W razie pozytywnej opinii administracja może liczyć na natychmiastowe wprowadzenie dekretu w życie, co uchyliłoby decyzje sądów niższych instancji w Maryland i Wirginii. Decyzja Sądu Najwyższego w sprawie uznania lub uchylenia rządowego wniosku oczekiwana jest w ciągu dwóch tygodni od złożenia wniosku. Ministerstwo sprawiedliwości wnioskowało o przyspieszenie procedury, co znaczy, że sędziowie SN mogliby zacząć rozpatrywanie sprawy w październiku.

To zaś oznacza, że jeśli w czerwcu sędziowie przychylą się do wniosku ministerstwa sprawiedliwości i dekret imigracyjny zostałby przywrócony ze skutkiem natychmiastowym, to ostateczna decyzja w tej sprawie zapadłaby na długo po upływie 90-dniowego okresu obowiązywania dekretu.

Procesy i protesty przeciwko dekretowi Trumpa

Pod koniec stycznia Trump ogłosił pierwszą wersję zakazu wjazdu w formie rozporządzenia wykonawczego (dekretu), argumentując, że chodzi o zabezpieczenie kraju przed terroryzmem.

Dekret wywołał lawinę pozwów sądowych i protestów obrońców praw muzułmanów i imigrantów. Kilka sądów federalnych wydało orzeczenie wstrzymujące jego wykonanie. Biały Dom odwołał się do sądu apelacyjnego, ale ten podtrzymał decyzję niższych instancji. Administracja Trumpa zmodyfikowała następnie zakaz, jednak drugi dekret w tej sprawie, wprowadzony w marcu, również został zaskarżony. Rozporządzenie w nowej wersji zawiesiłoby na 90 dni możliwość wystawiania nowych wiz wjazdowych do USA obywatelom sześciu krajów: Iranu, Libii, Somalii, Sudanu, Syrii i Jemenu, a także na 120 dni zawiesiłoby przyjmowanie uchodźców.

Autor: arw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: