Morski Myśliwy przyjęty do floty USA. Ma być postrachem okrętów podwodnych

[object Object]
Eksperymentalny Sea Hunter może stworzyć nową klasę bezzałogowych okrętówDARPAtv
wideo 2/2

Eksperymentalny bezzałogowy Sea Hunter został przyjęty na stan marynarki USA - poinformowała odpowiedzialna za jego stworzenie agencja DARPA. Jednostka ta jest największym na świecie bezzałogowym okrętem, który ma stać się postrachem wrogich okrętów podwodnych.

DARPA jest agencją amerykańskiego wojska, zajmującą się rozwojem najbardziej zaawansowanych technologii przeznaczonych na potrzeby wojska. Jak poinformowała, zakończyły się już trwające dwa lata testy Bezzałogowego Okrętu Ciągłego Tropienia Okrętów Podwodnych (ACTUV), nazwanego Sea Hunter (pol. Morski Myśliwy).

Kiedy Sea Hunter zapoluje?

Eksperymentalny okręt został teraz oficjalnie przekazany marynarce USA. Jej specjalna jednostka badawcza będzie sama kontynuowała testy i rozwój jednostki. Oczekuje się, że może ona doprowadzić do powstania całkiem nowej klasy bezzałogowych oceanicznych okrętów o nieosiągalnych dotychczas możliwościach.

- Przekazanie jednostki do marynarki oznacza krok milowy w rozwoju - podkreślił Alexander Walan z DARPA.

- Nasza współpraca przybliża rzeczywistość przyszłej floty, w której okręty załogowe i duże jednostki bezzałogowe uzupełniają się wzajemnie w wykonywaniu zróżnicowanych misji - zaznaczył.

Nie przedstawiono harmonogramu informującego, ile potrwają dalsze testy Morskiego Myśliwego i kiedy on lub jednostki stworzone w oparciu o niego, mogłyby zacząć pełnić służbę.

Według DARPA Sea Hunter jeszcze w tym roku może zacząć brać udział w operacjach marynarki USA. Jednak Amerykanie zaznaczali dotychczas, że nie jest on prototypem jednostek przeznaczonych dla US Navy, ale jedynie eksperymentem, służącym do testowania nowych technologii.

Skuteczny i oszczędny

Morski Myśliwy ma 40 metrów długości, wyporność 140 ton i szanse zostania postrachem wrogich okrętów podwodnych. Jest w stanie operować zupełnie samodzielnie, pozostając jedynie pod ogólnym nadzorem ludzi siedzących w bazie na lądzie. W sytuacji awaryjnej ma być możliwe przejęcie nad nim zdalnej kontroli.

Jego sercem jest zamontowany w kadłubie sonar średnich częstotliwości piątej generacji, zaprojektowany specjalnie dla niego przez firmę Raytheon. Ma być on zdolny nie tylko do wykrywania okrętów podwodnych z olbrzymich odległości, ale również do ich szczegółowej identyfikacji.

Co więcej, jednostka ma być zdolna do samodzielnego rejsu trwającego nawet trzy miesiące, w trakcie którego będzie przeszukiwać morskie wody na bardzo dużym obszarze. W przypadku wykrycia wrogiego okrętu podwodnego, ma przekazywać dane o jego lokalizacji innym okrętom US Navy, umożliwiając w ten sposób zniszczenie go.

Takie rozwiązanie ma nie tylko być skuteczniejsze, ale przede wszystkim znacznie tańsze niż wykorzystywanie tradycyjnych jednostek do tropienia okrętów podwodnych. Jednocześnie brak ludzi na pokładzie Morskiego Myśliwego umożliwia jego znacznie dłuższy czas operowania na pełnym morzu - nie potrzebuje on odpoczynku ani uzupełniania zapasów żywności.

Zagrożenie z głębin

Pentagon uważa rosyjskie i chińskie okręty podwodne za jedno z największych zagrożeń. Wynika to z trudności z ich wykrywaniem w morskich głębinach oraz możliwości przenoszenia przez nie broni atomowej. Sea Hunter ma być amerykańską odpowiedzią na to zagrożenie, umożliwiając stałe śledzenie ruchów wrogich okrętów podwodnych.

Sea Hunter - automatyczny postrach okrętów podwodnych
Sea Hunter - automatyczny postrach okrętów podwodnychDARPA

Autor: mm//kg / Źródło: DARPA, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: darpa.mil | DARPA