Lider Serbskiej Partii Radykalnej, Vojislav Szeszelj wezwał wszystkich "braci w Stanach Zjednoczonych" do poparcia w ubieganiu się o prezydenturę Donalda Trumpa.
Szeszelj - oskarżony przez ONZ-owski trybunał w Hadze o popełnienie zbrodni ludobójstwa, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości w czasie wojny w byłej Jugosławii w latach 1992-95 oraz twórca idei czystej etnicznie Wielkiej Serbii - uznał, że powinien się włączyć do debaty politycznej w USA.
Nacjonalista za Trumpem
Na swoim koncie na Twitterze bardzo aktywny od momentu powrotu do Serbii na leczenie z haskiego aresztu radykalny nacjonalista napisał: "Wzywam wszystkich serbskich braci żyjących w USA, by w nadchodzących wyborach prezydenckich wspomogli wszystkimi swoimi siłami republikańskiego kandydata Donalda Trumpa".
Позивам браћу Србе који живе у САД да на наредним председничким изборима свим својим снагама подрже републиканског кандидата Доналда Трампа.
— Војислав Шешељ (@predsednikSRS) January 3, 2016
Komentujący wpis Szeszelja portal Balkan Insight zwraca uwagę na to, że serbskiego nacjonalistę i Donalda Trumpa z pewnością łączy niechęć do muzułmanów.
Trump kilkakrotnie w trakcie kampanii, w której stara się o nominację z ramienia republikanów, mówił o potrzebie "zamknięcia przed muzułmanami drzwi".
Jeśli jednak rezygnujący z języka poprawności politycznej Trump otwarcie atakuje słownie kolejne grupy narodowe lub społeczności żyjące w USA, to Szeszelj poszedł o wiele dalej.
Oskarżony o zbrodnie wojenne i tworzenie "przemysłu wojennego" w latach 90. na Bałkanach Serb nigdy nie ukrywał tego, że muzułmanów nienawidzi. Projekt Wielkiej Serbii zakładał pozbycie się muzułmanów z ziem rzekomo należących tylko do Serbów. Ich "pozbywanie się" było realizowane w postaci masowych mordów i wysiedleń.
W 2013 r. Szeszelj stwierdził nawet - jeszcze przed trybunałem w Hadze - że Bośnia "jest w całości serbska" - Jeżeli islamskim fundamentalistom się to nie podoba, mogą pakować walizki i wyjeżdżać - dodał wtedy. Zdania do dziś nie zmienił.
Autor: adso\mtom / Źródło: Balkan Insight, tvn24.pl