Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen zapewnił, że jeżeli Turcja poprosi o wysłanie nad granicę turecko-syryjską systemu antyrakietowego Patriot, to sojusznicy rozpatrzą ten wniosek w trybie pilnym.
- Nie otrzymaliśmy jeszcze formalnego wniosku - powiedział Rasmussen dziennikarzom w Brukseli. - Nie wiem, czy i kiedy otrzymamy taką prośbę. Ale jeśli ją otrzymamy, to zostanie ona rozpatrzona przez sojuszników w trybie pilnym - wyjaśnił szef NATO, podkreślając, że Turcja "może liczyć na naszą solidarność".
Rasmussen podkreślił, że nie ma mowy o ustanowieniu strefy zakazu lotów nad Syrią, lecz tylko o "czysto defensywnym posunięciu", służącym obronie Turcji i ograniczonym do tureckiego do terytorium. Także niemiecki minister obrony Thomas de Maiziere zapewnił, że wniosek Ankary zostanie rozpatrzony "szybko i w duchu solidarności".
Cytowany przez agencję dpa anonimowy dyplomata turecki zastrzegł w poniedziałek, że nie wie, czy do złożenia wniosku dojdzie "dziś czy jutro", ale że "nastąpi to wkrótce".
Niemieckie Patrioty? Do ochrony granicy tureckiej z Syrią NATO wyśle zapewne niemieckie baterie obrony przeciwlotniczej Patriot. Niemcy są, obok USA i Holandii, jedynym krajem dysponującym najnowocześniejszą wersją tego systemu, pozwalającą na zwalczanie nadlatujących samolotów i rakiet. Według niemieckiej prasy Berlin skieruje nad granicę z Syrią dwie jednostki Patriotów z obsługą liczącą maksymalnie 170 żołnierzy.
Największa niemiecka partia opozycyjna SPD chce, by o wysłaniu żołnierzy do Turcji zdecydował niemiecki parlament, Bundestag.
Prośba z Ankary Rząd w Ankarze zapowiadał już dwa tygodnie temu, że zwróci się do NATO z prośbą o pomoc w ochronie granicy z Syrią, w związku z mnożącymi się w tym regionie incydentami, będącymi następstwem wojny domowej. Turcja zwiększyła swą obecność wojskową wzdłuż granicy z Syrią i odpowiada ogniem, gdy na jej terytorium spadają pociski artyleryjskie, do czego dochodzi regularnie podczas walk wojsk syryjskich z przeciwnikami reżimu prezydenta Baszara el-Asada.(
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: US Army