Dmytro Bułatow, przywódca ukraińskiego ruchu opozycyjnego Automajdan, wyjechał na leczenie za granicę - poinformował w niedzielę unijny dyplomata. Torturowany opozycjonista trafi na leczenie na Litwę. - Ocaliliśmy dzisiaj jedno życie - mówił Petro Poroszenko, jeden z polityków opozycyjnych.
- Myślę, że właśnie uratowaliśmy mu życie. Po tym, co chcieli mu zrobić - aresztować go - jego życie było w ogromnym niebezpieczeństwie - powiedział jeden z opozycyjnych polityków Petro Poroszenko, który odprowadzał Bułatowa na lotnisko. Poroszenko dodał, że nie byłoby najmniejszej szansy, by prowadzić śledztwo w sprawie tortur, którym został poddany. - Ocaliliśmy dzisiaj jedno życie i będziemy robić to z każdym aresztowanym. Nie pozostawimy nikogo bez naszej uwagi - powiedział Poroszenko.
Wyjazdowi Bułatowa sprzeciwiały się do ostatniej chwili ukraińska milicja i prokuratura. Według cytowanego przez PAP dyplomaty, Bułatow mógł wyjechać dopiero po interwencjach dyplomatycznych, oraz mediacjach prowadzonych z ukraińskimi władzami przez jednego Poroszenkę. W ich wyniku sąd odmówił aresztowania działacza.
Próbowali go ukrzyżować
Dmytro Bułatow zaginął 22 stycznia. Odnalazł się w miniony czwartek i trafił do szpitala w Kijowie. Lekarze stwierdzili u niego wstrząs mózgu. Miał też odcięty kawałek ucha, przebite ręce i rany cięte na całym ciele.
Z jego relacji wynika, że został porwany przez nieznanych napastników, którzy - jak twierdzi - mówili z rosyjskim akcentem i próbowali go ukrzyżować. Po długich torturach porywacze wywieźli go i wyrzucili z auta. Bułatow dotarł do wsi, szedł przez nią, stukając do kolejnych drzwi, aż wpuścił go jeden z gospodarzy. Stamtąd Bułatow zadzwonił do przyjaciół, a ci przyjechali i zabrali go do szpitala.
"Odrażające"
Jeszcze przed informacją o wysłaniu Bułatowa na leczenie na Litwę, niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier zażądał od władz Ukrainy umożliwienia leczenia Bułatowa w Niemczech. Z kolei rzecznik Białego Domu określił jako "odrażające" informacje o śladach tortur na ciele Bułatowa. Wezwał do ukarania winnych i do politycznego uregulowania konfliktu między władzami i narodem ukraińskim.
Podobnie zareagowała szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, która oświadczyła, że jest przerażona doniesieniami o możliwymi torturowaniu Bułatowa.
Autor: db\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: AP/EastNews