"To są okropne obrazy". Merkel wstrząśnięta brutalnością policji w Turcji


Kanclerz Niemiec Angela Merkel skrytykowała w poniedziałek brutalne tłumienie przez policję antyrządowych protestów ulicznych w Turcji, ale powstrzymała się od zażądania, by Unia Europejska zawiesiła w związku z tym rozmowy akcesyjne z Ankarą.

Merkel powiedziała w niemieckiej telewizji RTL, że była wstrząśnięta, kiedy zobaczyła materiał filmowy z ostatniego weekendu, pokazujący jak policja siłą usuwa ludzi ze stambulskiego parku Gezi, który stał się centrum protestów przeciwko rządowi premiera Recepa Tayyipa Erdogana.

Na pytanie, czy reakcja Ankary na protesty odpowiada postępowaniu w takich sytuacjach kandydata na członka Unii Europejskiej, Merkel powiedziała, że według niej, "to co się dzieje w tej chwili w Turcji, nie odpowiada naszemu pojęciu szanowania prawa do protestu i wolności słowa".

- To są okropne obrazy. Mogę jedynie mieć nadzieję, że te problemy zostaną rozwiązane w sposób pokojowy - powiedziała kanclerz w wywiadzie dla RTL, który zostanie wyemitowany później w poniedziałek.

Zablokować drogę Turcji do UE?

Politycy unijni są podzieleni w kwestii czy ewentualne zawieszenie rozmów akcesyjnych z Ankarą pomoże czy też zaszkodzi procesowi demokratyzacji Turcji. Bruksela twierdzi, że Berlin niechętnie patrzy na otwarcie w tym miesiącu nowego obszaru w negocjacjach z Ankarą. Według niemieckiego MSZ rozpoczęte w 2005 roku rozmowy o przystąpieniu Turcji do UE będą "bardzo, bardzo długim procesem". Kanclerz Merkel popiera rozmowy akcesyjne z Turcją, ale jednocześnie podchodzi sceptycznie do jej przyszłego członkostwa w UE. Niemcy, będące największą gospodarką Europy, utrzymują bliskie kontakty z Turcją ze względu na to, że Turcy stanowią największą mniejszość w RFN. Ugrupowania obrońców praw człowieka podają, że w ciągu ponad dwóch tygodni protestów w Turcji życie straciło pięć osób, a ponad 5 tys. zostało rannych w starciach z siłami bezpieczeństwa.

Autor: //gak / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: