Jeden z liderów separatystów w Donbasie straszy ofensywą w innych obwodach i zapowiada rychły koniec Rinata Achmetowa. W Doniecku odbył się zjazd ruchu społecznego "Partia Noworosja". Tymczasem p.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow zapewnił, że jego kraju już nigdy nie wróci do moskiewskiej strefy wpływów.
Paweł Gubariew oświadczył, że Doniecka i Ługańska "republiki ludowe" zamierzają zawojować wszystkie południowo-wschodnie obwody Ukrainy: charkowski, chersoński, dniepropietrowski, mikołajowski, zaporoski.
- Jak tylko załatwimy problem ze Słowiańskiem, pójdziemy odbijać pozostałe nasze terytoria - ogłosił Gubariew na zjeździe społecznego ruchu "Partia Noworosja".
Gubariew przyznał, że wiele w obwodzie donieckim zależy od biznesmena Rinata Achmetowa. - Klucz do Donbasu to Achmetow, ale on się stawia. Zapewniam was, że to jego ostatnie podrygi - powiedział Gubariew.
Moskwa straciła Kijów na dobre?
P.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow oświadczył w czwartek, że jego kraj nigdy nie wróci do postsowieckiego neoimperium, o czym marzą władze Rosji. Mówił o tym na spotkaniu z Ogólnoukraińską Radą Cerkwi i Organizacji Religijnych.
Turczynow przypomniał, że Ukraińcy bronili na Majdanie prawa do życia w wolnym i demokratycznym państwie. - Oni chcą sami zdecydować o drodze rozwoju naszego państwa, a jest to droga ku cywilizacji, droga do zbudowania silnego, demokratycznego państwa – oświadczył.
Jednakże - jak podkreślił p.o. prezydenta – z taką decyzją Ukraińców nie zgadza się Federacja Rosyjska, "której polityczne kierownictwo roi o zbudowaniu nowego postsowieckiego imperium". Tymczasem Ukraina "nigdy nie wróci do postsowieckiego imperium, bez względu na to, jak piękne hasła wygłaszają ci, którzy budują ten skazany na porażkę projekt" - zapewnił Turczynow. Zaznaczył też, że choć Rosja faktycznie wypowiedziała Ukrainie wojnę, trwa okupacja Krymu i są podejmowane próby wzniecenia separatystycznego pożaru na wschodzie i południu kraju, to w obwodach chersońskim, odeskim, mikołajowskim, dniepropietrowskim i zaporoskim pożar ten udało się stłumić. Turczynow wyraził przy tym przekonanie, że niedzielne wybory prezydenckie przebiegną spokojnie, uczciwie i w sposób demokratyczny i „już w najbliższym czasie będziemy znać nazwisko nowego przywódcy kraju”.
Autor: //gak / Źródło: lb.ua, PAP