Szef muzeum przemycał ikonę za milion dolarów

 
Dyrektor jednego ze stołecznych muzeów został zatrzymany na lotnisku Domodiedowomateriały prasowe

Na moskiewskim lotnisku Domodiedowo zatrzymano dyrektora jednego ze stołecznych muzeów. Próbował nielegalnie wwieźć do Rosji ikonę z XVII wieku, której wartość szacuje się na 1 mln dolarów. Drogocenna ikona zniknęła 18 lat temu, gdy została ukradziona z muzeum w obwodzie wołogodzkim. Nie wiadomo, kiedy została wywieziona z Rosji.

O zatrzymaniu przemytnika powiadomił w czwartek rzecznik prasowy MSW Walerij Gribakin. Według niego do organów ścigania, zajmujących się poszukiwaniem dóbr kultury i sztuki skradzionych w Rosji, trafiła informacja o tym, że pewien Rosjanin zamierza wwieźć do kraju starą ikonę, ukradzioną 18 lat temu w obwodzie wołogodzkim.

"Miłośnik staroci"

Ustalono, że chodzi o 62-letniego dyrektora jednego z muzeów w Moskwie, który już wcześniej był sądzony za przemyt.

Dla naszego kraju ikona ta jest bezcenna. Według niezależnych ekspertów jej wartość na czarnym rynku wynosi 1 mln dolarów. Walerij Gribakin, rzecznik MSW Rosji

W takcie czynności operacyjnych wyjaśniło się, że ten "miłośnik staroci" wyleciał od Duesseldorfu, gdzie w ostatnich dniach kupił od obywatela Niemiec poszukiwaną przez Rosję ikonę "Trójca Starotestamentowa".

Autorem tej ikony z roku 1690 jest znany mistrz Kiriłł Ułanow. Ikonę ukradziono z muzeum krajoznawczego w obwodzie wołogodzkim w roku 1994.

- Dla naszego kraju ikona ta jest bezcenna. Według niezależnych ekspertów jej wartość na czarnym rynku wynosi 1 mln dolarów - powiedział przedstawiciel rosyjskiego MSW. Nie podano, kiedy doszło do zatrzymania przemytnika.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe