Przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej Siergiej Naryszkin powiedział w środę, że kolejny prezydent Ukrainy, który ma zostać wybrany 25 maja, nie będzie całkowicie prawowity.
- Uważamy obecny ukraiński reżim za nielegalny. Legalność władz i wybranego prezydenta, jeśli wybory się odbędą, będzie według mnie niepełna - powiedział Naryszkin w telewizji "Rossija-24".
Szef niższej izby rosyjskiego parlamentu zauważył, że "trudno sobie wyobrazić prawomocne wybory w warunkach operacji z użyciem armii w regionach, w których mieszka duża część ludności kraju". - Jednak jest oczywiste, że nieprzeprowadzenie wyborów to o wiele smutniejsza sytuacja. Z dwóch złych wariantów trzeba wybrać ten, który obiektywnie stanowi mniejsze zło - powiedział Naryszkin.
"Mapa drogowa"
W ubiegłym tygodniu, po rozmowach z rotacyjnym przewodniczącym Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), prezydentem Szwajcarii Didierem Burkhalterem, prezydent Rosji Władimir Putin po raz pierwszy uznał wyznaczone na 25 maja wybory prezydenckie na Ukrainie za "ruch we właściwym kierunku".
Putin oświadczył zarazem, że "obywatele powinni wiedzieć, jaki będzie kształt przyszłej reformy konstytucyjnej". - Wybory te niczego nie rozstrzygną, jeśli wszyscy obywatele Ukrainy nie będą rozumieć, w jaki sposób zostaną zagwarantowane ich prawa po tych wyborach - ostrzegł wówczas. Gospodarz Kremla podkreślił wtedy też konieczność uwolnienia wszystkich prorosyjskich aktywistów zatrzymanych na Ukrainie.