Szefowa Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach wraca do gry. BdV na najbliższym spotkaniu prezydium w listopadzie zajmie się kwestią obecności Steinbach w radzie fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie". Fundacja ma zająć się budową centrum poświęconego przymusowym wysiedleniom Niemców.
- Po najbliższym posiedzeniu prezydium BdV w pełni skorzysta ze swego demokratycznego prawa do swobodnej decyzji o tym, kto ma reprezentować Związek w fundacji federalnej "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" - poinformowała w komunikacie sekretarz generalna BdV Michaela Hriberski.
Liberałowie do tablicy
Hriberski wywołała do tablicy przyszłego partnera koalicyjnego chadecji, liberalną FDP. Jak zaznaczyła, liberałowie będą musieli ujawnić swoje stanowisko w sprawie demokratycznych praw organizacji. - To sprawdzian w zakresie pojmowania przez tę partię demokracji i wolności - napisała Hriberski.
- BdV zakłada, że w szczególności ta partia, która obrała wolność za swą wizytówkę, uczyni wszystko, by także w trudnej sytuacji prawa demokratycznych organizacji w Niemczech do swobodnego podejmowania decyzji były bronione przed zmasowaną presją, szczególnie z zagranicy - podkreśliła sekretarz generalna BdV.
Hriberski przypomniała, że CDU i CSU podkreśliły w swym programie wyborczym prawo Związku Wypędzonych do decydowania o jego przedstawicielach w radzie fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie".
BdV rezygnuje, BdV walczy
Sprawa miejsca Eriki Steinbach w radzie Fundacji wzbudza wiele emocji.
BdV przysługują trzy miejsca w 13-osobowej radzie fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie". Jedno z nich miała zająć właśnie Steinbach.
Przeciwko temu ostro zaprotestowała Polska, SPD oraz partie opozycyjne. Kandydatura szefowej Związku Wypędzonych została wycofana, a jedno miejsce w radzie pozostało nieobsadzone.
Steinbach wielokrotnie dawała do zrozumienia, że jej organizacja po wyborach i zmianie układu koalicyjnego w Niemczech powróci do tej sprawy.
Także tygodnik "Der Spiegel" podał w najnowszym wydaniu, że Steinbach zapowiedziała, iż BdV zamierza skorzystać z prawa nominowania trzeciego przedstawiciela do władz fundacji. Choć szefowa BdV ma poparcie konserwatywnych polityków CDU oraz bawarskiej CSU, to skład rady musi zatwierdzić rząd federalny. Liberalna FDP, w tym typowany na ministra spraw zagranicznych Guido Westerwelle, sugerowali, że nie chcą obciążać stosunków z Polską sporem o osobę Eriki Steinbach.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24