"Środa odpada, czwartek możliwy"

Skok został przełożonyRed Bull

- Środa odpada z kilku powodów, ale czwartek jest możliwy - uważa dyrektor techniczny projektu Stratos Art Thompson. Wczoraj misja skoku Feliksa Baumgartnera ze stratosfery musiała zostać przerwana ze względu na pogodę.

Wymieniając powodu, dla których dzisiejszy dzień nie jest dobry, aby powtórzyć próbę, Thompson wyliczył: - Pogarsza się pogoda, wzrasta prędkość wiatru, poza tym nie możemy sobie pozwolić, żeby nasza załoga pracowała kolejną noc, będąc na nogach całą poprzednią - ocenił.

I dodał: - Wygląda na to, że czwartek może być możliwy. Będziemy jeszcze to analizować - zapewnił.

Nagły wiatr

Odnosząc się do przebiegu całej próby Thompson powiedział: - Plan zakładał uruchomienie balonu o poranku, jednak wiatr był za silny. Z tego powodu opóźniliśmy całą operację o pięć godzin. (...) Po przygotowaniu balonu i umieszczeniu Feliksa wewnątrz kapsuły pojawił się nagły, silny wiatr, który uderzył w szczyt balonu. To spowodowało jego zepchnięcie w kierunku ramienia podtrzymującego całą konstrukcję. W tej sytuacji nie mogliśmy być pewni stanu balonu i tego, co się stanie po starcie. Podjęliśmy decyzję o ściągnięciu go w dół - podkreślił.

A meteorolog odpowiedzialny za projekt, Don Day dodał: - Choć warunki powierzchniowe od rana była idealne, to mieliśmy problem z wiatrem na szczycie balonu. Postanowiliśmy przeczekać, jednak jak już byliśmy gotowi, to siła wiatru ponownie wzrosła - wspominał.

Przekładana

Misja została przerwana we wtorek wieczorem (czasu polskiego) z powodu złych warunków atmosferycznych. Na razie nie wyznaczono ostatecznego terminu ponownej próby.

Start pierwotnie miał odbyć się w poniedziałek 8 października, datę zmieniono jednak na wtorek z powodu niekorzystnych prognoz pogody. Kapsuła miała zacząć unosić się w górę o 14.30 (polskiego czasu).

43-letni Baumgartner zamierzał pobić ustanowiony 52 lata temu przez Josepha Kittingera światowy rekord wysokości skoku spadochronowego, przekraczając zarazem jako pierwszy człowiek prędkość dźwięku podczas swobodnego spadania. Gdyby wszystko się powiodło, pobite zostałyby także rekordy najwyższego lotu załogowego balonem oraz najdłuższego spadku swobodnego.

Transmisja kolejnej próby skoku odbędzie się w TVN24 i tvn24.pl. TVN24 pokaże ją jako jedyna telewizja w Polsce.

Autor: mn//bgr / Źródło: Red Bull Stratos, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Red Bull

Raporty: