Szef pakistańskiego MSZ potwierdził w rozmowie z polskim ambasadorem w Islamabadzie, że porwany we wrześniu polski inżynier żyje. - Według wszelkich dostępnych władzom pakistańskim informacji, porwany w Pakistanie Polak żyje - powiedział po spotkaniu rzecznik polskiego MSZ Piotr Paszkowski. Zdaniem siostry uprowadzonego, polski rząd mógł zrobić więcej, by doprowadzić do uwolnienia inżyniera.
Ambasador Polski w Pakistanie uzyskał zapewnienie, że sprawa porwanego Polaka jest traktowana "priorytetowo", z całą wymaganą powagą i że podejmowane są wszystkie niezbędne działania, które mają prowadzić do jego uwolnienia.
W spotkaniu uczestniczył po stronie pakistańskiej także dyrektor ds. zarządzania sytuacjami kryzysowymi i dyrektor generalny departamentu Europy w MSZ Pakistanu. Polskiemu ambasadorowi towarzyszył przedstawiciel prezydencji czeskiej, Komisji Europejskiej oraz ambasady Szwecji.
"Zrobili za mało"
- Dlaczego rząd, dlaczego MSZ nie poinformował mnie o tym, że to tylko leży w gestii rządu pakistańskiego, że to oni przede wszystkim maja wpływ na uwolnienie mojego brata, a nie rząd polski - skarżyła się siostra uprowadzonego w TVN24.
- Mam dziwne odczucia, że za mało rząd polski robił, za mało naciskał na rząd pakistański, aby doprowadzić do zakończenia pozytywnego tej sprawy - mówi w cztery miesiące po porwaniu brata.
Mohammad grozi
W piątek pakistański dziennik "Dawn" podały, że porywacze wystosowali ultimatum i zagrozili zabiciem pracownika Geofizyki Kraków, jeśli do czwartego lutego ich żądania nie zostaną spełnione.
A żądają niemało: chcą wycofania wojsk rządowych w terytoriów plemiennych oraz wypuszczenie 65 swoich kompanów z więzienia. Tuż po przekazaniu ultimatum przez mężczyznę przedstawiającego się jako Mohammad, szef polskiego MSZ Radosław Sikorski zapewniał, że naciska mocno na władze, by zrobiły co w ich mocy dla uratowania Polaka.
"Nie zabiją Polaka"
Przetrzymywany przez talibów Polak nie zostanie zabity - to opinia pakistańskiego dziennikarza gazety "Dawn", który kontaktował się z talibami i podał informację o ultimatum terrorystów. Dziennikarz twierdzi także, że pakistański rząd - w ostatnim czasie - nie interweniował w sprawie porwanego Polaka.
Nasz informator wielokrotnie kontaktował się z talibami, przy okazji ich różnych akcji. Co więcej, twierdzi, nie raz zabierali go ze sobą do "strefy swoich działań", dzięki czemu zna doskonale ich metody. Ręczy też, że osoba, która się z nim kontaktowała to rzeczywiście pełniący rolę rzecznika prasowego talibów mężczyzna.
W liście, który wysłał do portalu tvn24.pl uspokaja, powołując się na swoje doświadczenie, że polskiemu geologowi nic się nie stanie. - Nie zabiją go - podkreśla.
Kalendarium porwania Polaka w Pakistanie
28 września 2008
Uzbrojeni napastnicy uprowadzili na północy Pakistanu polskiego inżyniera w dystrykcie Atak ok. 90 km na zachód od Islamabadu. W czasie porwania doszło do strzelaniny, w wyniku której dwaj pakistańscy ochroniarze i kierowca zostali zastrzeleni - podała pakistańska policja.
14 października 2008
Na stronie internetowej dziennika „Dawn” pojawia się nagrane oświadczenie porwanego Polak. Ministerstwo spraw zagranicznych wystąpiło do właściciela gazety Dawn o udostępnienie nagrania z apelem porwanego w Pakistanie Polaka. Na stronie internetowej koncernu dostępna była tylko stopklatka z filmu.
"Nazywam się Piotr, jestem z Polski, pracuje w Pakistanie, teraz jestem w rękach pakistańskich Talibanow, jestem miedzy nimi i czuje się tutaj dobrze, traktują mnie dobrze, oni są jakby zagrożeni, chcą być również wolni i dlatego proszę wszystkich, którzy mnie oglądają i słuchają, Polaków, żeby wywrzeć nacisk na ich rząd, żeby uwolnili tych, którzy są w więzieniach wtedy również ja będę wolny" - słychać było głos Polaka.
25 października 2008
Przebywający w Chinach premier Donald Tusk spotkał się z pakistańskim premierem. Szef polskiego rządu podziękował swojemu pakistańskiemu odpowiednikowi za osobiste zaangażowanie w poszukiwaniu porwanego polaka. Szef gabinetu Tuska, Sławomir Nowak poinformował, że Pakistańczycy dokładają wszelkich starań by odnaleźć i uwolnić uprowadzonego pod koniec września pracownika Geofizyki Kraków.
7 listopada 2008
Ministerstwo Spraw Zagranicznych twierdzi, że porwany w Pakistanie Polak, pracownik geofizyki Kraków. „Wedle mojej najlepszej wiedzy żyje” – powiedział Minister Radosław Sikorski.
20 listopada 2008
Siostra porwanego w Pakistanie Polaka poinformowała o otrzymaniu list od pakistańskich współpracowników geofizyki Kraków. Pismo datowane jest na 10 października, jednak do siostry porwanego dotarło dopiero teraz.
5 grudnia 2008
Media informują, że sprawą Polaka uprowadzonego w Pakistanie zajmuje się były dyplomata, negocjator Zenon Kuchciak. Misję Kuchciaka zdradzili Pakistańczycy, gdy dziennik "The News" napisał o spotkaniu prezydenta Asifa Alego Zardariego ze "specjalnym przedstawicielem polskich władz". Wiadomość, że negocjator jest w Pakistanie potwierdziła gazecie Ambasada RP w Islamabadzie.
30 stycznia 2009
Porywacze Polaka grożą jego zabiciem, jeśli rząd Pakistanu nie spełni do 4 lutego ich żądań: wycofania sił bezpieczeństwa z terytoriów plemiennych i uwolnienia ich więzionych towarzyszy - poinformował w piątek na swej stronie internetowej pakistański dziennik "Dawn".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24