Siostra porwanego w Pakistanie: Rząd zrobił za mało

Aktualizacja:
Piotr Paszkowski o zapewnieniach pakistańskich władz
Piotr Paszkowski o zapewnieniach pakistańskich władz
TVN24
Piotr Paszkowski o zapewnieniach pakistańskich władzTVN24

Szef pakistańskiego MSZ potwierdził w rozmowie z polskim ambasadorem w Islamabadzie, że porwany we wrześniu polski inżynier żyje. - Według wszelkich dostępnych władzom pakistańskim informacji, porwany w Pakistanie Polak żyje - powiedział po spotkaniu rzecznik polskiego MSZ Piotr Paszkowski. Zdaniem siostry uprowadzonego, polski rząd mógł zrobić więcej, by doprowadzić do uwolnienia inżyniera.

Siostra porwanego Polaka krytykuje polskie władze
Siostra porwanego Polaka krytykuje polskie władzeTVN24

Ambasador Polski w Pakistanie uzyskał zapewnienie, że sprawa porwanego Polaka jest traktowana "priorytetowo", z całą wymaganą powagą i że podejmowane są wszystkie niezbędne działania, które mają prowadzić do jego uwolnienia.

W spotkaniu uczestniczył po stronie pakistańskiej także dyrektor ds. zarządzania sytuacjami kryzysowymi i dyrektor generalny departamentu Europy w MSZ Pakistanu. Polskiemu ambasadorowi towarzyszył przedstawiciel prezydencji czeskiej, Komisji Europejskiej oraz ambasady Szwecji.

"Zrobili za mało"

- Dlaczego rząd, dlaczego MSZ nie poinformował mnie o tym, że to tylko leży w gestii rządu pakistańskiego, że to oni przede wszystkim maja wpływ na uwolnienie mojego brata, a nie rząd polski - skarżyła się siostra uprowadzonego w TVN24.

- Mam dziwne odczucia, że za mało rząd polski robił, za mało naciskał na rząd pakistański, aby doprowadzić do zakończenia pozytywnego tej sprawy - mówi w cztery miesiące po porwaniu brata.

Mohammad grozi

W piątek pakistański dziennik "Dawn" podały, że porywacze wystosowali ultimatum i zagrozili zabiciem pracownika Geofizyki Kraków, jeśli do czwartego lutego ich żądania nie zostaną spełnione.

A żądają niemało: chcą wycofania wojsk rządowych w terytoriów plemiennych oraz wypuszczenie 65 swoich kompanów z więzienia. Tuż po przekazaniu ultimatum przez mężczyznę przedstawiającego się jako Mohammad, szef polskiego MSZ Radosław Sikorski zapewniał, że naciska mocno na władze, by zrobiły co w ich mocy dla uratowania Polaka.

"Nie zabiją Polaka"

Przetrzymywany przez talibów Polak nie zostanie zabity - to opinia pakistańskiego dziennikarza gazety "Dawn", który kontaktował się z talibami i podał informację o ultimatum terrorystów. Dziennikarz twierdzi także, że pakistański rząd - w ostatnim czasie - nie interweniował w sprawie porwanego Polaka.

Nasz informator wielokrotnie kontaktował się z talibami, przy okazji ich różnych akcji. Co więcej, twierdzi, nie raz zabierali go ze sobą do "strefy swoich działań", dzięki czemu zna doskonale ich metody. Ręczy też, że osoba, która się z nim kontaktowała to rzeczywiście pełniący rolę rzecznika prasowego talibów mężczyzna.

W liście, który wysłał do portalu tvn24.pl uspokaja, powołując się na swoje doświadczenie, że polskiemu geologowi nic się nie stanie. - Nie zabiją go - podkreśla.

Kalendarium porwania Polaka w Pakistanie

28 września 2008

Uzbrojeni napastnicy uprowadzili na północy Pakistanu polskiego inżyniera w dystrykcie Atak ok. 90 km na zachód od Islamabadu. W czasie porwania doszło do strzelaniny, w wyniku której dwaj pakistańscy ochroniarze i kierowca zostali zastrzeleni - podała pakistańska policja.

14 października 2008

Na stronie internetowej dziennika „Dawn” pojawia się nagrane oświadczenie porwanego Polak. Ministerstwo spraw zagranicznych wystąpiło do właściciela gazety Dawn o udostępnienie nagrania z apelem porwanego w Pakistanie Polaka. Na stronie internetowej koncernu dostępna była tylko stopklatka z filmu.

"Nazywam się Piotr, jestem z Polski, pracuje w Pakistanie, teraz jestem w rękach pakistańskich Talibanow, jestem miedzy nimi i czuje się tutaj dobrze, traktują mnie dobrze, oni są jakby zagrożeni, chcą być również wolni i dlatego proszę wszystkich, którzy mnie oglądają i słuchają, Polaków, żeby wywrzeć nacisk na ich rząd, żeby uwolnili tych, którzy są w więzieniach wtedy również ja będę wolny" - słychać było głos Polaka.

25 października 2008

Przebywający w Chinach premier Donald Tusk spotkał się z pakistańskim premierem. Szef polskiego rządu podziękował swojemu pakistańskiemu odpowiednikowi za osobiste zaangażowanie w poszukiwaniu porwanego polaka. Szef gabinetu Tuska, Sławomir Nowak poinformował, że Pakistańczycy dokładają wszelkich starań by odnaleźć i uwolnić uprowadzonego pod koniec września pracownika Geofizyki Kraków.

7 listopada 2008

Ministerstwo Spraw Zagranicznych twierdzi, że porwany w Pakistanie Polak, pracownik geofizyki Kraków. „Wedle mojej najlepszej wiedzy żyje” – powiedział Minister Radosław Sikorski.

Przedstawicielka Geofizyki Kraków (TVN24)
Przedstawicielka Geofizyki Kraków (TVN24)

20 listopada 2008

Siostra porwanego w Pakistanie Polaka poinformowała o otrzymaniu list od pakistańskich współpracowników geofizyki Kraków. Pismo datowane jest na 10 października, jednak do siostry porwanego dotarło dopiero teraz.

5 grudnia 2008

Media informują, że sprawą Polaka uprowadzonego w Pakistanie zajmuje się były dyplomata, negocjator Zenon Kuchciak. Misję Kuchciaka zdradzili Pakistańczycy, gdy dziennik "The News" napisał o spotkaniu prezydenta Asifa Alego Zardariego ze "specjalnym przedstawicielem polskich władz". Wiadomość, że negocjator jest w Pakistanie potwierdziła gazecie Ambasada RP w Islamabadzie.

30 stycznia 2009

Porywacze Polaka grożą jego zabiciem, jeśli rząd Pakistanu nie spełni do 4 lutego ich żądań: wycofania sił bezpieczeństwa z terytoriów plemiennych i uwolnienia ich więzionych towarzyszy - poinformował w piątek na swej stronie internetowej pakistański dziennik "Dawn".

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24