Porwany w Pakistanie Polak napisał do rodziny

 
Uprowadzony w Pakistanie Polak pisze list do rodzinyTVN24

Porwany w Pakistanie polski inżynier wysłał list, w którym zapewnia, że nic mu nie jest - donosi radio RMF FM. Przesyłka była adresowana do rodziny, przejęła ją prokuratura.

Prokurator Marek Wełna z Krakowa nt. otrzymanego listu
Prokurator Marek Wełna z Krakowa nt. otrzymanego listuTVN24

Według informacji stacji, list adresowany do rodziny dotarł do krakowskiej prokuratury za pośrednictwem resortu spraw zagranicznych.

Śledczy sprawdzają teraz, czy list jest autentyczny. - Tutaj wymagana jest konieczność przeprowadzenia dodatkowych badań - mówił na antenie TVN24 Marek Wełna z prokuratury w Krakowie. - To zajmie chwilę.

Wełna odmówił ujawnienia treści, ale potwierdził, że list pochodzi od porwanego. - Wskazuje na to pewna okoliczność, zawarta w tym dokumencie - powiedział.

Dwa listy?

Siostra porwanego inżyniera potwierdziła otrzymanie listu, ale... nie od swojego brata. List, który otrzymała 12 listopada został prawdopodobnie wysłany lekko ponad miesiąc temu. - Ja dostałam list z Pakistanu z firmy pakistańskiej, która zawarła kontrakt z "Geofizyką" - mówiła na antenie TVN24. - List ten otrzymałam niedawno, dopiero 12 listopada, a data nadania, czy (...) wysłania była 10 października.

Siostra porwanego inżyniera o otrzymanym liście
Siostra porwanego inżyniera o otrzymanym liścieTVN24

W piśmie pakistańska firma zapewniała o pełnym zaangażowaniu w sprawę i przesłała wyrazy współczucia.

Siostra porwanego poinformowała także, że pozostaje w stałym cotygodniowym kontakcie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. - Wierzę w działania polskiego rządu, że robią wszystko, co jest możliwe - mówiła stacji TVN24.

Dramat inżyniera

Inżynier został uprowadzony 28 września ok. 200 km na południowy zachód od pakistańskiej stolicy, Islamabadu. Uzbrojeni napastnicy zabili trzech towarzyszących mu Pakistańczyków.

Porwany Polak prawdopodobnie znajduje się w okolicy Kohat.

Według informacji, jakie uzyskało polskie MSZ od władz pakistańskich, Polak żyje i znajduje się w rękach tamtejszych talibów. Jest przetrzymywany na tzw. terenach FATA (terytorium plemienne na pograniczu z Afganistanem). Rzecznik talibów poinformował, że zakładnik został przetransportowany z miasta Atak do Kohatu, w Północno-Zachodniej Prowincji Pogranicznej, a następnie trafił w nieznane miejsce. Porywacze w zamian za jego uwolnienie żądają wypuszczenia z więzień islamskich bojowników.

Źródło: RMF FM, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24