Sarkozy chce silnej Europy

 
Na Sarkozego głosowało 53 % Francuzówtvn 24

Nicolas Sarkozy w wywiadzie dla amerykańskiej prasy zadeklarował, że chce wprowadzić UE w nową epokę. Przypomniał też o konieczności powołania wspólnych europejskich sił zbrojnych.

Prezydent Francji w wywiadzie opublikowanym przez gazety "International Herald Tribune" i "New York Times", powiedział, iż nie można go krytykować za to, że chce by to jego kraj był liderem. - Jeśli Francja nie obejmie kierownictwa, to kto to zrobi? - pytał retorycznie Sarkozy.

Odnosząc się do traktatu reformującego UE, powiedział, że m.in. dlatego zaproponował jego uproszczoną wersję, by przełamać impas dotyczący unijnej konstytucji. - To właśnie dlatego zaproponowałem "radę mędrców", by doszło do refleksji na temat przyszłości Europy - podkreślił.

- Wierzę, że Francja jest wyjątkowo odpowiedzialna (...) za proponowanie nowych idei. A co było problemem Europy w ostatnich latach? To, że nie było więcej pomysłów. Druzgocąca próżnia. Co jest rozwiązaniem dla Europy? Debata. Idee. Projekty. Nadzieja - wymienia w wywiadzie francuski przywódca.

Sarkozy podkreślił też, że chce walczyć o europejską obronę. Jego zdaniem, nie bacząc na to, jak ważne jest NATO, Europa musi umieć się skutecznie i niezależnie bronić. Dodał, że Europa nie może być siłą gospodarczą, nie dbając o własne bezpieczeństwo.

W ocenie prezydenta Francji, poważnym problem na drodze do powołania wspólnych sił zbrojnych jest to, że jedynie kilka krajów ma wkład w europejską obronę: Wielka Brytania, Niemcy, Włochy, Francja oraz - jak dodał - w niewielkim stopniu Hiszpania. - Nie może być tak, że tylko cztery kraje zapewniają bezpieczeństwo 27 - zaznaczył Sarkozy.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn 24