Rozdzielone wojną rodziny będą mogły się spotkać. O ile Kim się nie rozmyśli


Korea Północna i Korea Południowa uzgodniły, że za dwa tygodnie wznowione zostaną spotkania rodzin rozdzielonych w wyniku wojny koreańskiej z lat 1950-1953. Będą to pierwsze takie spotkania od ponad trzech lat.

Rozpoczną się one 20 lutego w Górach Diamentowych (Kumgang-san) na wschodzie Korei Płn. i potrwają pięć dni - poinformowało południowokoreańskie ministerstwo ds. zjednoczenia narodowego. Przedstawiciele obu państw koreańskich ustalili datę spotkania podczas środowych rozmów w Panmundżomie, w strefie zdemilitaryzowanej na granicy.

Znów odwołają?

Pjongjang w ostatniej chwili odwołał zaplanowane na wrzesień 2013 roku spotkanie między ok. 100 rozdzielonymi rodzinami. Dlatego niewykluczone jest, że także tym razem spotkanie zostanie anulowane, gdyż irytację Korei Północnej budzą zaplanowane na koniec lutego amerykańsko-południowokoreańskie manewry wojskowe. Rząd północnokoreański oficjalnie takie ćwiczenia postrzega jako przygotowania do inwazji.

Dziesiątki tysięcy ludzi chcą zobaczyć bliskich

W wyniku wojny koreańskiej, zakończonej jedynie rozejmem, rodziny milionów Koreańczyków zostały rozłączone i znalazły się po dwóch stronach silnie strzeżonej granicy. Od 2000 roku rodziny mogą spotykać się pod egidą Czerwonego Krzyża i od tego czasu z tej możliwości skorzystało ok. 17 tys. Koreańczyków.

W Korei Południowej ok. 71 tys. ludzi, z których ponad połowa ma więcej niż 80 lat, jest wpisanych na listę oczekujących na spotkanie z bliskimi, mieszkającymi po północnej stronie granicy. Szczęśliwcy wybierani są w losowaniu. Jednak za każdym razem możliwość spotkania trafia się tylko kilkuset osobom. Większość nie wie nawet, czy ich krewni nadal żyją, ponieważ mieszkańcy obu państw koreańskich nie mogą utrzymywać między sobą żadnych kontaktów listownych, e-mailowych czy telefonicznych. Spotkania zostały zawieszone po ostrzelaniu w listopadzie 2010 roku przez Koreę Północną południowokoreańskiej wyspy.

Autor: mtom / Źródło: PAP