"Putinowski reżim bardziej wyszukany, niż Breżniewa"

Aktualizacja:
 
"Istnieje taki rosyjski problem, że Rosja właściwie nie wie, gdzie się zaczyna, a gdzie kończy"PAP/EPA

Były prezydent Czech Vaclav Havel porównał konflikt rosyjsko-gruziński z inwazją wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968 roku. Poparł też instalację elementów tarczy antyrakietowej USA w Czechach. Havel był gościem festiwalu rockowego, na którym opowiadał młodzieży o inwazji na Czechosłowację.

Havel wyraził wiarę, że czeski parlament da zgodę na tarczę antyrakietową. - Jeśli się na to nie zgodzi i będzie ona w Polsce, a radaru (w Czechach) nie będzie, znajdzie się w jakimś innym kraju. Ameryka nas za to nie napadnie, ani nas nie wytarga za uszy, ale nam tego nie zapomni - dodał polityk.

Podczas sobotniego spotkania z uczestnikami międzynarodowego festiwalu rockowego w Trutnovie, Havel ostro skrytykował działania Rosji. Były czeski prezydent przez ponad godzinę odpowiadał na pytania, dotyczące czechosłowackich wydarzeń z sierpnia 1968 roku, których ofiarom zadedykowana była tegoroczna trutnovska impreza. Największe emocje wzbudzały aktualne sprawy czeskiej i światowej polityki.

Nie ma sensu z Rosją rozmawiać jak z kimś trędowatym, z kim trzeba rozmawiać w sposób wyjątkowy, delikatny i ostrożny. Vaclav Havel

"Putinowski reżim jest wyszukany"

- Atak i okupacja Gruzji ukazuje dość jasny obraz charakteru tego współczesnego putinowskiego reżimu. Jest wielokrotnie bardziej wyszukany, niż był jakiś komunizm za Breżniewa, ale w zasadzie niesie w sobie znowu te same imperialne ambicje - podkreślił Havel. Według niego na to właśnie powinni uważać europejscy politycy.

- Nie ma sensu z Rosją rozmawiać jak z kimś trędowatym, z kim trzeba rozmawiać w sposób wyjątkowy, delikatny i ostrożny - zaznaczył był prezydent. Jego wypowiedziom w przygotowanym na spotkanie namiocie towarzyszył wielki aplauz.

Havel za tarczą

Atak i okupacja Gruzji ukazuje dość jasny obraz charakteru tego współczesnego putinowskiego reżimu. Vaclav Havel

- Uważam, że jest pewna różnica między sowiecką okupacją, kiedy przyjechało 600 czołgów i znalazło się tu pół miliona żołnierzy, o co nas nikt nie pytał, a szacunkiem wobec sojuszniczych zobowiązań - podkreślił Havel.

Praga i Bratysława obchodziły w tym tygodniu 40. rocznicę inwazji sił Układu Warszawskiego na Czechosłowację, która położyła kres próbom zreformowania ustroju komunistycznego.

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA