Kanclerz Niemiec Angela Merkel w piątkowej rozmowie telefonicznej wezwała prezydenta Rosji Władimira Putina do jasnego opowiedzenia się za porozumieniem z Genewy i do włączenia się w realizację przyjętych tam ustaleń w sprawie Ukrainy. Doradca rosyjskiego prezydenta ds. zagranicznych poinformował z kolei, że "pewne oceny wdrażania tego dokumentu nie są zbieżne".
- Rosja powinna publicznie oświadczyć, że w pełni popiera porozumienie z Genewy. Powinna też wreszcie wezwać uzbrojone prorosyjskie grupy na Ukrainie do zaprzestania stosowania przemocy i do złożenia broni - powiedział rzecznik rządu RFN Steffen Seibert dziennikarzom w Berlinie. Dodał, że Merkel wyraziła głębokie zaniepokojenie utrzymującym się napięciem na Ukrainie.
- Sytuacja na Ukrainie jest zdaniem rządu poważna i niepokojąca - powiedział Seibert. Postawa Rosji i prorosyjskich separatystów jest "absolutnie rozczarowująca" - ocenił. Jak podkreślił, Moskwa mogła po konferencji w Genewie poprzeć przyjęte tam ustalenia, lecz "nie zrobiła do tej pory nic w tym kierunku". - Nie usłyszeliśmy ani słowa - podkreślił Seibert. Rząd ukraiński natomiast przystąpił "od początku" do realizacji postanowień - ocenił rzecznik.
Rozbieżności w ocenie
Rozmowę telefoniczną przywódców skomentował również doradca Władimira Putina ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow. Cytowany przez agencję Interfax, powiedział, że kwestia ewentualnego wysłania na Ukrainę kontyngentu pokojowego nie została również poruszona w czasie piątkowej rozmowy telefonicznej Putina i kanclerz Merkel. Doradca Putina oświadczył, że w czasie rozmowy obojga przywódców omawiana była kwestia realizacji ustaleń zawartych w Genewie 17 kwietnia w celu deeskalacji konfliktu na Ukrainie. - Mogę powiedzieć, że pewne oceny wdrażania tego dokumentu nie są zbieżne - powiedział Uszakow. Dodał, że strona rosyjska podkreślała, iż Kijów od samego początku powinien był demonstrować gotowość wdrażania ustaleń.
OBWE "potrzebuje wsparcia"
Zdaniem rządu w Berlinie kluczową rolę w rozwiązywaniu konfliktu powinna odegrać Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). OBWE potrzebuje jednak wsparcia - zaznaczył Seibert. Ocenił pozytywnie inicjatywę ministra spraw zagranicznych RFN Franka-Waltera Steinmeiera.
Szef niemieckiej dyplomacji w liście skierowanym do prezydenta i szefa MSZ Szwajcarii, Didiera Burkhaltera, wezwał do nasilenia działań mediacyjnych Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) na Ukrainie. Burkhalter pełni obecnie funkcję przewodniczącego OBWE. Kopię pisma wysłano do Waszyngtonu, Moskwy, Brukseli i Kijowa - czytamy w "Sueddeutsche Zeitung". Steinmeier opowiedział się za zorganizowaniem okrągłych stołów z udziałem uczestników konfliktu. Powodzenie tego projektu zależy jego zdaniem od udzielenia mu "widocznego politycznego wsparcia" przez sygnatariuszy porozumienia z Genewy - USA, UE, Rosję i Ukrainę. Niemiecki minister zaproponował, by wysokiej rangi przedstawiciele tych czterech stron wspólnie udali się do Kijowa oraz na wschodnią i zachodnią Ukrainę. W zeszłym tygodniu w Genewie po wielogodzinnych rozmach z udziałem szefów dyplomacji USA, UE, Ukrainy i Rosji przyjęto ustalenia, które zakładają m.in., że wszystkie nielegalne grupy zbrojne muszą zostać rozbrojone, wszystkie nielegalnie zajęte gmachy muszą zostać zwrócone prawowitym właścicielom, a wszystkie nielegalnie okupowane ulice, place i inne miejsca publiczne w miastach ukraińskich muszą zostać opuszczone. Porozumienie nie jest przestrzegane, a obie strony konfliktu oskarżają się o złamanie ustaleń.
Autor: kg/kka/kwoj / Źródło: PAP