Poroszenko: Aktywna faza wojny minęła. Teraz albo reformy, albo Rosja


Najgorsze za Ukrainą - zapewnia jej prezydent i deklaruje: teraz czas na głębokie reformy. Petro Poroszenko przedstawił swój plan o nazwie "Strategia 2020". Dodał, że nie uległ rosyjskiej presji ws. odłożenia realizacji handlowej części umowy stowarzyszeniowej z UE, i zapowiedział, że spotka się w ciągu kilku tygodni z Władimirem Putinem.

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko ocenił, że aktywna faza działań wojennych na ukraińskim wschodzie już minęła, a jego plan pokojowego rozwiązania konfliktu z separatystami działa i przynosi efekty.

- Nie mam wątpliwości, że najbardziej niebezpieczny etap tej wojny jest już za nami. Zawdzięczamy to bohaterstwu ukraińskich żołnierzy – oświadczył na konferencji prasowej, na której przedstawił plan reform o nazwie "Strategia 2020".

"Niczego się nie boję"

Poroszenko zaprzeczył informacjom medialnym, jakoby prezydent Rosji Władimir Putin miał mu zagrozić, że Moskwa ograniczy Ukrainie dostęp do ważnych rosyjskich rynków, jeśli Kijów wdroży jakąkolwiek część umowy handlowej z Unią Europejską.

- Niczego się nie boję i nigdy się nie bałem. Dodatkowej siły dodaje mi to, że reprezentują ogromne państwo z bardzo silnym narodem. Nie mogę sobie wyobrazić, by ktoś mi groził. Czy mogą być próby nacisków? Są możliwe, ale nie przyniosą żadnych efektów. Ukraina będzie się kierowała wyłącznie własnymi interesami. To właśnie uczyniliśmy, podpisując i ratyfikując umowę o stowarzyszeniu z UE – powiedział Poroszenko.

Prezydent Ukrainy zapowiedział, że w ciągu trzech tygodni spotka się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. - Spotkanie to odbędzie się w formacie wielostronnym, podobnym do spotkania w Normandii. Niewykluczone, że będą także konsultacje dwustronne. Rozmowy odbędą się w Europie. Są już wstępne ustalenia w tej sprawie – oświadczył na konferencji prasowej.

Handlowa wojna z Rosją?

Ukraina jest w stanie udzielić "szybkiej i godnej" odpowiedzi, jeśli Moskwa zdecyduje się na wprowadzenie sankcji gospodarczych wobec Kijowa – oświadczył Poroszenko. - Pragnę zapewnić, że jeśli strona rosyjska zdecyduje się na jednostronne wprowadzenie sankcji wobec Ukrainy, to reakcja strony ukraińskiej będzie szybka i efektywna – powiedział.

Poroszenko podkreślił, że Rosja powinna uzgodnić ewentualne sankcje ze swymi partnerami z Białorusi i Kazachstanu. - Po tym, gdy Kazachstan i Białoruś weszły do Unii Celnej, kwestie zastosowania przez Federację Rosyjską sankcji powinny być regulowane z Komisją Euroazjatycką, której Rosja przekazała część swych kompetencji – zaznaczył.

Co z Donbasem?

Ukraina i reszta świata nie uzna wyborów planowanych przez separatystów na początku listopada - powiedział Poroszenko. Dodał, że ma nadzieję, iż Rosja zachowa się tak samo.

Kijów przyjmując 16 września ustawę o specjalnym statusie części Donbasu, zaproponował przeprowadzenie tam lokalnych wyborów w grudniu. Rebelianci odpowiedzieli, że ich to nie interesuje, bo w ogóle nie uznają ustawy z 16 września, dającej im de facto dużą autonomię. Zapowiedzieli, że sami przeprowadzą wybory 2 listopada.

60 reform

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zapowiedział w czwartek realizację ponad 60 reform i programów specjalnych. Ich celem jest szybkie przystosowanie państwa do standardów obowiązujących na Zachodzie.

- Na nadrobienie drogi, po której państwa zachodnie szły przez całe stulecia, Ukraina ma zaledwie kilka lat – oświadczył prezydent na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w Kijowie.

Poroszenko podkreślił, że jego kraj potrzebuje reform, by w 2020 roku wystąpić o członkostwo w Unii Europejskiej. Głównym jednak zadaniem – jak zaznaczył – jest modernizacja Ukrainy i sprostanie oczekiwaniom jej obywateli. - Alternatywa dla przemian jest jedna. Bez reform mamy tylko jedną drogę – do Rosji – ostrzegł prezydent.

Autor: //gak / Źródło: reuters, pap

Tagi:
Raporty: