Polski autokar doszczętnie spłonął na Słowacji

Aktualizacja:
 
Autokar spłonął całkowicie, gdy pasażerowie zostali odprowadzeni na bezpieczną odległośćinternauci Daniel i Marcin

Polski autokar wiozący 31 pasażerów zapalił się we wtorek ok. 17 niedaleko miasta Svitavy. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Autokarem podróżowała grupa polskich studentów, którzy wybrali się na 5-dniowy wyjazd narciarski na Słowację. We wtorek pod wieczór wracali ze stacji narciarskiej Donovaly do Zvolenia.

Prawdopodobnie kierowca autokaru obrał zła technikę jazdy w trakcie zjazdu stromą drogą. Jak relacjonuje jeden z uczestników podróży, kierujący został zaalarmowany przez prowadzącego jadący za nim pojazd - a gdy pasażerowie opuścili autobus widzieli rozgrzane do czerwoności bębny hamulcowe.

Od jednego z nich zajęło się koło pojazdu i reszta autokaru. Po 20 minutach płonął on juz cały. Na szczęście nikomu nic się nie stało. - Podejrzewam, że byliśmy o krok od śmierci, gdyby nie kierowca jadący za nami, który zasygnalizował, że dymi się koło - relacjonuje nasz informator.

Podróżni w dalszą drogę udali się podstawionym przez przewoźnika autobusem zastępczym.


Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: internauci Daniel i Marcin