Obamy nie ma, ale pisze


- Wraz z całym światem wspominamy dzisiaj odwagę i poświęcenie, dajemy świadectwo odwadze i poświęceniu tych, którzy stawili opór ciemiężcy - napisał w liście do polskich władz prezydent USA Barack Obama, który w Gdańsku osobiście się nie pojawił.

Pierwszy września 1939 roku był czarnym dniem w historii. Wydarzenia, które zapoczątkował przyniosły Polsce i innym krajom Europy lata tyranii i rozpaczy. Ale jak zawsze w trudnych momentach swej bogatej historii, Polacy podjęli walkę w obronie wolności i ojczyzny. fragment listu Baracka Obamy

W imieniu narodu amerykańskiego pragnę dołączyć do głosów upamiętniających dzisiejszą rocznicę, wyrażając podziw i wdzięczność tym, którzy opowiedzieli się po stronie wolności i nadziei, dali przykład przewagi ducha nad przeciwnościami losu i tyranią. fragment listu Baracka Obamy

List został przekazany Radosławowi Sikorskiemu przez szefa delegacji USA na rocznicowe obchody, gen. Jamesa Jonesa. "Poczytuję sobie za zaszczyt, że mogę dołączyć do grona osób, które dziś w Gdańsku obchodzą 70. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej" - napisał na wstępie listu prezydent Stanów Zjednoczonych.

Podkreślił, że 1. września 1939 roku był czarnym dniem w historii, który zapoczątkował w Polsce i Europie lata tyranii i rozpaczy. Zwrócił uwagę, że Polacy jak zawsze w trudnym momentach stanęli "w obronie wolności i ojczyzny". "Wspólnie sławimy determinację, z jaką naród polski zwalczał autorytaryzm, wybierając demokrację i wolność" - podkreślił prezydent USA.

Razem wspieramy prawa człowieka

Dziś, zauważył Barack Obama, żyjemy w innej epoce. "Stany Zjednoczone i Polska są bliskimi sojusznikami, razem działają na rzecz sprostania globalnym wyzwaniom dla wspólnego bezpieczeństwa i pomyślności oraz wspierają fundamentalne prawa człowieka na całym świecie" - zaznaczył amerykański przywódca.

Podkreślił, że jest dumny z poparcia, jakiego USA udzieliły Polsce w jej staraniach dotyczących członkostwa w NATO. "Wspominając tragiczne wydarzenia pierwszego września 1939 roku pamiętamy zarazem, że dziś łączy nas solenne, trwałe zobowiązanie zapisane w artykule piątym Sojuszu, który to artykuł stanowi, że atak na jedno państwo jest atakiem na wszystkich członków" - napisał prezydent Stanów Zjednoczonych.

"W imieniu narodu amerykańskiego pragnę dołączyć do głosów upamiętniających dzisiejszą rocznicę, wyrażając podziw i wdzięczność tym, którzy opowiedzieli się po stronie wolności i nadziei, dali przykład przewagi ducha nad przeciwnościami losu i tyranią. Pragnę też wyrazić najgłębsze pragnienie dalszego utrwalania przyjaźni między Polską i Stanami Zjednoczonymi" - podkreślił Obama.

Stosunki jeszcze bliższe

List Obamy został wręczony szefowi polskiego MSZ Radosławowi Sikorskiemu przez gen. Jamesa Jonesa podczas spotkania w Sopocie. Szef polskiej dyplomacji zapowiedział, że niezwłocznie przekaże list prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, premierowi Donaldowi Tuskowi i opinii publicznej.

Amerykański generał podkreślił, że stosunki między Polską i USA są bardzo dobre i ulegają umocnieniu. Jones podkreślił, że dla niego wielkim zaszczytem i honorem jest to, że mógł przyjechać do Polski na uroczystości rocznicowe.

Jones, szef Narodowej Rady Bezpieczeństwa USA jest zarazem przewodniczącym amerykańskiej delegacji na obchody 70. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. Część komentatorów uznała, że z USA powinien przyjechać reprezentant wyższy rangą.

PRZECZYTAJ CAŁY LIST PREZYDENTA BARACKA OBAMY

Źródło: PAP