Obamie spada, McCainowi rośnie


Wszystko wskazuje na to, że walka o amerykański fotel prezydencki będzie emocjonująca. Najnowsze sondaże wskazują, że republikański kandydat John McCain ma takie samo poparcie, jak jego demokratyczny przeciwnik Barack Obama.

Gdyby wybory odbyły się teraz obaj kandydaci do białego Domu otrzymaliby po 43 procent głosów.

Sondażu ośrodka badania opinii Rassmussen Report, 47 proc. wyborców, którzy zapowiedzieli, że na pewno wezmą udział w listopadowych wyborach, zamierza poprzeć Obamę, a 46 proc. opowiedziało się za McCainem. Taki wynik sondażu oznacza właściwie remis, gdyż błąd statystyczny wynosi ok. 3 proc.

Obama zdecydowanie traci

Podobne rewelacje przynosi najnowszy sondaż "Newsweeka". Wprawdzie Obama nadal utrzymuje tutaj przewagę - wynosi ona 44 do 41 proc., jednak ta również mieści się w granicy statystycznego błędu.

W czerwcu w takim samym sondażu przeprowadzonym przez tą gazetę przewaga demokratycznego kandydata do Białego Domu wynosiła aż 15 proc. Obamę poparło wówczas 51 proc. osób, na jego przeciwnika głosowałoby 36 proc. wyborców CZYTAJ WIĘCEJ O CZERWCOWYM SONDAŻU NEWSWEEKA

Dlaczego Obamie spada?

Przyczyn takiego stanu rzeczy można dopatrywać się w wolcie Obamy na prawą stronę sceny politycznej i zmianie jego opinii w wielu fundamentalnych kwestiach.

Senator z Illinois sugerował ostatnio, że jako prezydent może nie dotrzymać obietnicy wycofania wojsk z Iraku w ciągu półtora roku. Wprawdzie próbował się z tego wycofać, jednak niesmak pozostał. Demokrata Obama poparł również ustawę rozszerzającą uprawnienia rządu w sprawie telefonicznej inwigilacji obywateli i opowiedział się za religijnymi inicjatywami na rzecz wzmocnienia rodziny, które są domeną konserwatystów.

Źródło: PAP, tvn24.pl