Nowe podręczniki do historii na zlecenie Putina. "Wolne od podwójnej interpretacji"


Władimir Putin chce, by uczniowie szkół średnich w Rosji uczyli się historii z podręczników "wolnych od sprzeczności i podwójnej interpretacji". Książki mają obejmować także dzieje najnowsze, w tym prezydenturę Putina. Nie będzie w nich jednak słowa o masowych protestach przeciwko polityce Kremla ani o procesie Chodorkowskiego.

W lutym br. Władimir Putin zaapelował, aby uczniowie szkół średnich otrzymali ujednolicone podręczniki do historii "wolne od wewnętrznej sprzeczności i podwójnej interpretacji". Treść nowych książek obejmować ma również dzieje najnowsze, w tym prezydenturę Putina.

Historycy wyznaczeni przez prezydenta

Teraz grupa historyków - zaaprobowana wcześniej przez samego Putina - opracowała wytyczne dotyczące podręczników. Oficjalnym powodem wprowadzenia do szkół nowej wersji książek jest "ujednolicenie historii" oraz pozbawienie treści podręczników "wewnętrznej sprzeczności".

Najnowsze wydarzenia z dziejów Rosji, w tym okres prezydentury Putina, przedstawione są w pozytywnym świetle. Nie ma w nich wzmianki o masowych protestach przeciw polityce Kremla z lat 2011-2012. Brak też informacji o uwięzionym Michaile Chodorkowskim, aktywnym przeciwniku Putina, który w 2003 r. został oskarżony o nieprawidłowości przy przeprowadzaniu prywatyzacji, a następnie aresztowany i osadzony w kolonii karnej na 8 lat.

Wytyczne do przygotowywanego podręcznika zawierają informacje, że podczas pierwszej i drugiej kadencji prezydenckiej Putinowi udało się ustabilizować sytuację w kraju i umocnić swą władzę. Pozytywnie odnoszą się również do powrotu Putina na Kreml w 2012 r.

Problemy z przeszłością

Prezydent zaapelował, aby jednolita była również wersja wydarzeń dotycząca "trudnej dla Rosji" historii okresu radzieckiego.

Andriej Pietrow, sekretarz generalny Towarzystwa Historycznego powiedział, że wytyczne nie były tendencyjne, a historycy nie chcieli omijać trudnych tematów, lecz wyjaśnili pewne kwestie tak, by "nie kłamać dzieciom".

"Pewne kwestie" to między innymi interpretacja rządów Stalina, wysoki koszt zwycięstwa w II wojnie światowej, czy upadek sowieckiego imperium. Treść podręcznika nie jest jeszcze znana, wiadomo jednak, że prezydent Putin nazwał raz upadek Związku Radzieckiego "największą katastrofą polityczną XX wieku". W tworzeniu wytycznych Towarzystwu Historycznemu pomagał zaś Siergiej Naryszkin, lojalny wobec prezydenta przewodniczący Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej.

"Sowiecka praktyka"

Władimir Ryżkow, historyk i były deputowany opozycyjny twierdzi, że zabieganie o wpływ na treść podręczników jest zabiegiem politycznym. Twierdzi, że w działaniu Putina niektórzy dostrzegą podobieństwo do sowieckiej przeszłości.

Bardziej dosadne określenie wypłynęło z ust historyka i eksperta od spraw Rosji Marka Von Hagena ze stanowego Uniwersytetu w Arizonie. Wpływ na treść podręczników od historii jest dla niego "nową wersją starej sowieckiej praktyki". Von Hagen dodał, że każda wersja historii zaaprobowanej przez Putina i napisanej przez "jego" historyków jest potwierdzeniem "starej prawdy" o tym, że Rosja potrzebuje "autokratycznych rządów i jednej wersji prawdy".

Autor: EFr/jk / Źródło: Reuers