Dowództwo syryjskich powstańców zwróciło się do społeczności międzynarodowej o broń i amunicję. Generał Salim Idris, szef sztabu opozycyjnej Wolnej Armii Syryjskiej (WAS), oświadczył, że paczki zawierające żywność i środki medyczne, nie pomogą w pokonaniu sił Asada. - Gdy padamy zranieni - umieramy. Jedyna rzecz, której pragniemy, to broń - mówił.
Generał Idris wystąpił z apelem po ogłoszeniu w czwartek przez administrację prezydenta USA Baracka Obamy decyzji o udzieleniu syryjskiej opozycji pomocy wartości 60 mln dolarów, która jednak nie obejmuje dostaw broni. Po raz pierwszy amerykańska pomoc ma trafić bezpośrednio do rąk powstańców walczących od dwóch lat z reżimem prezydenta Baszara el-Asada.
"Potrzebujemy broni"
Idris oświadczył, że paczki zawierające żywność i środki medyczne, nie pomogą w pokonaniu sił Asada, które dzięki lotnictwu mają przewagę nad powstańcami.
- Nie chcemy żywności ani napojów i nie chcemy bandaży. Gdy padamy zranieni - umieramy. Jedyna rzecz, której pragniemy, to broń - powiedział generał w rozmowie telefonicznej z agencją Associated Press.
- Chcemy broni przeciwczołgowej i przeciwlotniczej, aby powstrzymać zbrodniarza Baszara el-Asada (...) Cały świat wie, co jest nam potrzebne, ale mimo to patrzy, jak Syryjczycy giną masakrowani - dodał szef sztabu WAS podlegającej Najwyższej Radzie Wojskowej, która koordynuje działania zbrojnych ugrupowań opozycji. Idris, który porzucił szeregi syryjskiej armii rządowej i ma opinię człowieka "rozsądnego i umiarkowanego politycznie", zaprzeczył jakoby powstańcy mieli ostatnio otrzymać dostawy broni pochodzącej z wojen na Bałkanach z lat 90. XX wieku. Miały to być m.in. karabiny maszynowe i pociski przeciwczołgowe. W ostatnich tygodniach armia Asada nasiliła ataki za pomocą rakiet Scud, którymi ostrzeliwane są miasta kontrolowane przez powstańców.
Zachód odmawia
Mimo ponawianych próśb opozycji, kraje zachodnie są nadal przeciwne wysyłaniu broni dla wsparcia insurekcji. Przeważają obawy, że broń dostanie się w ręce radykalnych milicji islamskich powiązanych z Al-Kaidą. Na czwartkowym spotkaniu Grupy Przyjaciół Syrii w Rzymie ogłoszono jedynie decyzję o dostarczeniu przez USA pomocy żywnościowej i medycznej. Na spotkaniu mówiono też o pomocy ze strony UE: mają to być po raz pierwszy samochody opancerzone i sprzęt wojskowy dla obrony ludności cywilnej.
Autor: db\mtom / Źródło: PAP